Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu posłowie zajmą się projektem ustawy ratyfikującej konwencję ws. przemocy wobec kobiet. Na czwartek zaplanowano posiedzenie sejmowych komisji, które mają zaopiniować poprawki zgłoszone do projektu we wrześniu ub.r.
Jeśli komisje spraw zagranicznych oraz sprawiedliwości i praw człowieka rozpatrzą poprawki i przyjmą sprawozdanie w sprawie projektu, będzie go można poddać głosowaniu.
Premier Ewa Kopacz, pytana we wtorek na konferencji po posiedzeniu rządu o ratyfikację konwencji, powiedziała, że jeśli komisja skończy pracę w czwartek, jest szansa, że w piątek odbędzie się głosowanie.
Poinformowała, że podczas głosowania w Sejmie nad ustawą ratyfikującą konwencję nie będzie dyscypliny partyjnej. "Ale gwarantuję, że konwencja głosami PO przejdzie" - zapewniła.
Nieoficjalnie politycy PO przyznają, że konwencja dzieli posłów ich klubu - część z nich jest przeciwna ratyfikacji. Z drugiej strony premier Ewie Kopacz zależy, by doprowadzić prace nad konwencją do końca i by klub głosował w tej sprawie jednomyślnie.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.