Prezydent Bronisław Komorowski przyjął zaproszenie prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki do udziału w obchodach 1. rocznicy Majdanu 22 lutego - poinformowała PAP szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. W poniedziałek Komorowski rozmawiał telefonicznie z Poroszenką.
Tematem rozmowy prezydentów - poinformowała Trzaska-Wieczorek - było "omówienie sytuacji na wschodzie Ukrainy w kontekście aktualnych działań na rzecz rozwiązania rosyjsko-ukraińskiego konfliktu". Prezydent Komorowski przyjął też zaproszenie i weźmie udział w obchodach pierwszej rocznicy Majdanu, które odbędą się w niedzielę lutego.
"Prezydent RP chciałby w ten sposób uczcić ofiary i bohaterów Majdanu oraz dać wyraz niezmiennemu poparciu Polski dla europejskiego wyboru Ukrainy" - podkreśliła Trzaska-Wieczorek.
Kijowski Majdan Niepodległości stał się centrum protestów, które rozpoczęły się 21 listopada 2013 r. po decyzji ówczesnych władz Ukrainy o wstrzymaniu przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
W nocy 21 na 22 listopada przeciwko tej decyzji protestowało około 2 tys. ludzi. 24 listopada w marszu poparcia dla integracji europejskiej przeszło ulicami Kijowa 100 tys. ludzi. Manifestacje nie ustawały w kolejnych dniach, a na Majdanie stale gromadzili się demonstranci. Protesty nasiliły się 29 listopada, gdy ze szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie nadeszła wiadomość, że prezydent Wiktor Janukowycz nie podpisał umowy stowarzyszeniowej z UE uzasadniając to obawami przed trudnościami w relacjach gospodarczych z Rosją i brakiem rekompensaty ze strony Unii.
Na Majdanie zebrało się wówczas ok. 10 tys. ludzi. W centrum Kijowa pojawiły się liczne oddziały milicji, w tym specjalnej formacji Berkut, które rozproszyły przy użyciu pałek i gazu łzawiącego uczestników antyrządowej demonstracji. Protesty, które nasiliły się w grudniu, trwały przez styczeń i w lutym 2014 r. doprowadziły do obalenia rządów Janukowycza.
Do najtragiczniejszych wydarzeń w czasie protestów doszło na Majdanie 20 lutego 2014. W rezultacie starć demonstrantów z siłami MSW zginęło co najmniej 70 osób, ponad 500 zostało rannych.
21 lutego Janukowycz i opozycja podpisali porozumienie ws. rozwiązania kryzysu na Ukrainie. Jego głównymi punktami było: przywrócenie w ciągu 48 godz. konstytucji z 2004 r. ograniczającej uprawnienia prezydenta; w ciągu 10 dni - powołanie rządu koalicyjnego; do września 2014 r. - opracowanie nowej konstytucji, "równoważącej kompetencje prezydenta, rządu i parlamentu"; do grudnia 2014 r. - zorganizowanie wcześniejszych wyborów prezydenckich.
Rada Najwyższa przywróciła konstytucję z 2004 r., przyjęła ustawę zwalniającą z odpowiedzialności karnej uczestników protestów w Kijowie i innych miastach oraz zagłosowała za dymisją p.o. szefa MSW Witalija Zacharczenki i przyjęła ustawę umożliwiającą zwolnienie z więzienia b. premier Julii Tymoszenko.
22 lutego 2014 r. parlament ukraiński przyjął pakiet aktów prawnych i decyzji personalnych, m.in.: Janukowycz został odsunięty od pełnienia obowiązków prezydenta; wyznaczono datę przyspieszonych wyborów prezydenckich na 25 maja; przyjęta została rezolucja o natychmiastowym zwolnieniu Julii Tymoszenko z więzienia.
Po obaleniu jego rządów w wyniku rewolucji na Majdanie Janukowycz uciekł do Rosji, jest obecnie ścigany przez władze Ukrainy oraz Interpol międzynarodowymi listami gończymi. Władze Ukrainy zarzucają byłemu prezydentowi m.in. nadużycie władzy i odpowiedzialność za śmierć ludzi podczas trwających od listopada 2013 do lutego 2014 roku masowych protestów. Ogólna liczba śmiertelnych ofiar protestów oficjalnie wynosi 106 osób.
W wyniku przeprowadzonych w 2014 r. wyborów prezydentem Ukrainy został Petro Poroszenko. Z kolei po wyborach parlamentarnych powstała koalicja rządowa "Europejska Ukraina" mającą w Radzie Najwyższej większość konstytucyjną - utworzyły ją: Blok Petra Poroszenki, Front Ludowy premiera Arsenija Jaceniuka, Samopomoc mera Lwowa Andrija Sadowego, Radykalna Partia Ołeha Laszki i Batkiwszczyna (Ojczyzny) b. premier Julii Tymoszenko.
Po tym, gdy władze na Ukrainie stracił Janukowycz a państwo to obrało prozachodni kurs, pod koniec lutego 2014 r. rozpoczęła się rosyjska akcja polityczna i militarna na wchodzącym w skład Ukrainy Półwyspie Krymskim. Powstałe wówczas prorosyjskie władze Krymu przeprowadziły w połowie marca 2014 r. referendum, w którym głosujący opowiedzieli się za przyłączeniem Krymu do Rosji. USA i USA uznały plebiscyt za nielegalny i nie uznały wyników referendum, jednak w jego następstwie faktycznie Krym został przyłączony do Rosji.
Jednocześnie - od kwietnia 2014 r. - na wschodzie Ukrainy prorosyjscy separatyści zaczęli opanowywać najpierw budynki administracji państwowej, domagając się federalizacji Ukrainy, a nawet odłączenia wschodnich obwodów od reszty państwa i przyłączenia ich do Rosji. Z czasem powstały samozwańcze republiki: Doniecka i Ługańska, a konflikt zbrojny nasilał się.
W ubiegłym tygodniu niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande przeprowadzili rozmowy z prezydentem Poroszenką w Kijowie i prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Moskwie na temat możliwości zakończenia walk na wschodniej Ukrainie. Szczegóły rozmów na razie nie są znane. Na środę - 11 lutego - planowane jest kolejne spotkanie na szczycie przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji w Mińsku.
Mińskie rozmowy odbędą się dzień przed nieformalnym szczytem UE w Brukseli, którego tematem będzie także eskalacja konfliktu na Ukrainie. Ministrowie spraw zagranicznych państw UE zatwierdzili w poniedziałek decyzję o rozszerzeniu listy objętych sankcjami wizowymi i finansowymi w związku z konfliktem na Ukrainie, ale odłożyli jej wdrożenie.
Rozszerzenie listy to konsekwencja nasilenia walk na wschodniej Ukrainie i ostrzelania przez prorosyjskich separatystów miasta Mariupol. Wdrożenie tej decyzji zostało odłożone w oczekiwaniu na wyniki środowego szczytu w Mińsku.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.