Przedstawiciel unijnej dyplomacji Maciej Popowski poinformował, że UE dostarczy pojazdy opancerzone i zdjęcia satelitarne do monitorowania rozejmu na Ukrainie, ale jest niezdecydowana, czy wysłać siły w ramach proponowanej misji pokojowej ONZ.
Unia Europejska "potrzebuje więcej jasności" odnośnie do propozycji prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki zanim zdecyduje o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę - powiedział w czwartek dziennikarzom Popowski z Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, po spotkaniu unijnych ministrów obrony w Rydze.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy zatwierdziła w środę propozycję Poroszenki o zaproszeniu na wschód kraju międzynarodowego kontyngentu pokojowego, który pilnowałby przestrzegania porozumień w konflikcie z prorosyjskimi separatystami i który działałby na podstawie mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Według Poroszenki "najlepszym formatem byłaby dla Ukrainy misja policyjna Unii Europejskiej".
Tymczasem szef francuskiego resortu obrony Jean-Yves Le Drian powiedział w Rydze, że OBWE wyśle około 400 obserwatorów do monitorowania rozejmu na Ukrainie - poinformowała agencja Associated Press, nie podając jednak więcej szczegółów.
Zarówno UE, jak i NATO wzywają prorosyjskich separatystów, aby pozwolili obserwatorom OBWE monitorować porozumienie o zawieszeniu broni na Ukrainie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.