Papież przyjął na audiencji prezydenta Gruzji Giorgi Margwelaszwiliego. Jest to pierwsza wizyta tego polityka w Watykanie.
Jak podaje oficjalny komunikat prasowy, serdeczne rozmowy pozwoliły docenić rozwój relacji dwustronnych i głębiej przedyskutować niektóre ważne dla obu stron kwestie, między innymi pozytywny wkład lokalnego Kościoła katolickiego na polu działalności charytatywnej i oświaty.
Z niepokojem rozmawiano też o napięciach w regionie i podkreślono potrzebę pełnego poszanowania prawa międzynarodowego. Uznano, że wszelkich rozwiązań powinno się szukać na drodze pokojowych negocjacji między zainteresowanymi stronami. Wspomniano również o niedawnych krokach Gruzji, potwierdzających znaczenie tego kraju na kontynencie europejskim.
Po audiencji u Papieża gruziński prezydent gościł też w sekretariacie stanu. Kard. Pietro Parolin, który przy takich okazjach podejmuje zazwyczaj w Watykanie głowy państwa, tym razem był nieobecny. Udał się bowiem do Panamy, gdzie uczestniczy w panamerykańskim szczycie. W watykańskim sekretariacie stanu z gruzińskim politykiem rozmawiał zatem podsekretarz ds. relacji z państwami ks. Antoine Camilleri.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.