Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w połowie kwietnia, 35 proc. wyborców poparłoby Platformę Obywatelską, a 30 proc. Polaków zagłosowałoby na PiS - wynika z sondażu TNS Polska. Do Sejmu dostałyby się także: PSL - 6 proc. oraz SLD - 6 proc.
uż poniżej progu wyborczego - z wynikiem 4 proc. - znalazłoby się ugrupowanie KORWiN. Twój Ruch mógłby liczyć na 1 proc. głosów. Na pozostałe partie, o które pytano w badaniu, zamierzał głosować mniej niż jeden na stu pytanych.
Według TNS Polska gdyby wybory do Sejmu miały odbywać się w połowie kwietnia, to frekwencja wyborcza nie byłaby wysoka - zamiar wzięcia udziału w głosowaniu, w sposób zdecydowany, zadeklarowała niemal jedna czwarta badanych (24 proc.). Z wahaniem zagłosować poszłoby 38 proc. ankietowanych. Raczej nie wzięłoby udziału w głosowaniu 12 proc. respondentów, zaś zdecydowanie nie - 16 proc. Co dziesiąty pytany (10 proc.) jeszcze nie był pewny czy iść, czy nie iść do głosowania.
Jak podkreśla TNS Polska, PO uzyskała w kwietniowym badaniu preferencji partyjnych najwięcej od stycznia 2012 roku. Wynik Platformy jest o 5 proc. wyższy niż przed miesiącem, gdy liderem sondażu pozostawał PiS z wynikiem 32 proc.
W tym miesiącu chęć głosowania na kandydatów startujących z listy Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i Polski Razem Jarosława Gowina zadeklarowało 30 proc. ankietowanych - o 2 punkty proc. mniej niż przed miesiącem.
Prawie jedna piąta respondentów (18 proc.), którzy zadeklarowali udział w wyborach parlamentarnych, nie wiedziała, na kogo chciała oddać głos.
Badanie przeprowadzono w dniach od 11 do 16 kwietnia 2015 r. na reprezentatywnej ogólnopolskiej grupie 963 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat (preferencje partyjne badano na 596 osobach deklarujących zamiar uczestniczenia w wyborach).
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.