Jutro do stolicy Kamerunu przybędzie Benedykt XVI. W mieście oznak zbliżających się wydarzeń niemal nie widać. Sygnałem, że Jaunde będzie gościć Papieża są głównie napływające od dziś oficjalne delegacje, zarówno z samego Kamerunu, jak i krajów ościennych - donosi Beata Zajączkowska (Radio Watykańskie).
Na dobę przed papieską pielgrzymką próżno w Jaunde szukać jakichkolwiek zewnętrznych oznak wizyty Benedykta XVI. Na trasie przejazdu z lotniska do nuncjatury malowane są płoty i kładziony świeży asfalt. Nie lepiej sytuacja wygląda w miejscach, gdzie Benedykt XVI spotka się z wiernymi. Plac przed katedrą przypomina składowisko materiałów budowlanych, a dwie wieże, na których mają zawisnąć nowe dzwony, wciąż oplecione są rusztowaniami. Spychacze wyrównują teren przy stadionie, gdzie Papież odprawi główną Mszę i ogłosi dokument przygotowawczy na II Zgromadzenie Specjalne Synodu Biskupów dla Afryki. Do Jaunde przybywają oficjalne delegacje. By móc uczestniczyć w liturgiach z Papieżem, trzeba do stolicy Kamerunu przyjechać już dziś, a wyjechać można dopiero po tym, jak Benedykt XVI opuści Jaunde. Te rozporządzenia policja tłumaczy względami bezpieczeństwa. W delegacji z Ayosu jest o. Franciszek, paulin. „Diecezja wydelegowała 30 osób, które będę uczestniczyć z bliska w wizycie Papieża – powiedział polski misjonarz. – Jest to 10 księży diecezjalnych, 4 zakonników, 4 siostry zakonne i 12 osób świeckich. W ten sposób chcemy towarzyszyć Benedyktowi XVI w jego wizycie w Kamerunie. Nasza parafia wysyła też na to spotkanie 45 osób. Mamy nadzieję, że będzie to taka prawdziwa obecność naszej parafii z Ayosu w czasie pielgrzymki Benedykta XVI. Jest wielu ludzi chętnych, którzy chcieliby pojechać na spotkanie z Papieżem”. O papieskiej pielgrzymce szeroko informują kameruńskie media. Telewizja emituje filmy prezentujące nauczanie Papieża, a także zaledwie stuletnią historię ewangelizacji tego kraju. Jak mówią misjonarze, choć na zewnątrz nie widać, że już jutro do Kamerunu przybędzie Benedykt XVI, to duchowe przygotowania wrą pełną parą. Kameruńczycy modlą się za Papieża i o owoce jego pielgrzymki.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.