Koncentracja mediów na temacie prezerwatywy i aborcji to kolejny przejaw zachodniej arogancji względem Afryki - uważa senegalski kardynał Theodore- Adrien Sarr.
Komentując dla Radia Watykańskiego papieską podróż do Kamerunu i Angoli, podkreślił on, że aby promować skuteczną walkę z AIDS na Czarnym Lądzie, trzeba dobrze znać miejscowe zwyczaje i słabości. A o tym ludzie Zachodu nie mają żadnego pojęcia – mówi kard. Sarr. „W czasie tej podróży wydarzyło się wiele pięknych i ważnych rzeczy – stwierdził senegalski purpurat. – Niektórzy jednak zamiast o tym opowiedzieć, woleli wzmagać polemikę. Ludzie Zachodu muszą wreszcie przestać się uważać za jedynych depozytariuszy prawdy, za jedynych, którzy wiedzą, jak żyć. Na przykład u nas w Senegalu dwie wspólnoty wyznaniowe, chrześcijanie i muzułmanie, zaangażowały się w 1995 r. w walkę z AIDS, wychowując do wstrzemięźliwości i wierności. I jeśli dziś w naszym kraju wskaźnik zakażeń wciąż pozostaje na niskim poziomie, to właśnie dzięki tej inicjatywie wspólnot wyznaniowych, które postawiły na moralność. Teraz natomiast jestem pełen obaw, boję się bowiem, że i u nas rozpocznie się masowa dystrybucja prezerwatyw wśród młodzieży, a to na pewno nie pomoże im w zachowaniu czystości. Według mnie, jeśli Papież przypomniał nam o aborcji i prezerwatywach, to po to, aby nas zachęcić, byśmy my, Afrykańczycy, a zwłaszcza my, biskupi, myśleli własną głową, a przy tym żyli Ewangelią i szerzyli nasze odwieczne wartości”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.