Nieprawdą jest, jakoby biskupi niemieccy zajmowali postawę „bezlitosnej wrogości, przeczącej miłości bliźniego" wobec Bractwa św. Piusa X i chcieli wywołać bunt przeciwko papieżowi.
Zapewnił o tym 24 marca wieczorem w Bonn rzecznik Niemieckiej Konferencji Biskupów Matthias Kopp. Zarzuty pod adresem hierarchów tego kraju wysunął przełożony Bractwa bp Bernard Fellay. „Szczególnym wstrętem napawa nas postawa niemieckiego episkopatu, który bezustannie wykazywał względem nas bezlitosną wrogość, przeczącą miłości bliźniego” – napisał biskup w opublikowanym w internecie oświadczeniu. Jego zdaniem, episkopaty niektórych krajów chciały wykorzystać spór wokół zdjęcia ekskomuniki z czterech biskupów-lefebrystów w styczniu br. do „otwartego buntu” przeciwko papieżowi. Za „próbę wbicia klina między papieża a biskupów niemieckich“ uznał oświadczenie bp. Fellaya biskup Ratyzbony Ludwig Müller. Podkreślił on, że wszyscy hierarchowie niemieccy zostali – w przeciwieństwie do biskupów-lefebrystów – legalnie mianowani przez papieża i pozostają z nim w pełnej zgodzie. Zdaniem bp. Müllera, biskupi Bractwa „powinni być znacznie ostrożniejsi w swoich wypowiedziach”. Już 28 marca Bractwo św. Piusa X wyświęci kolejnych kapłanów. Stanie się to po raz pierwszy od zdjęcia ekskomuniki. Abp Robert Zollitsch, przewodniczący episkopatu Niemiec, potraktował zapowiedź święceń jako uderzenie w Kościół katolicki. Jego zdaniem, jeśli lefebryści nie zmienią swojego postępowania, konieczne będzie ponowne nałożenie na nich ekskomuniki. Bp Fellay oznajmił w tym kontekście, że o wstrzymaniu święceń kapłańskich nie może być mowy. Ceremonię 28 marca przeniesiono natomiast z Zaitzkofen pod Monachium, gdzie znajduje się jedno z seminariów prowadzonych przez Bractwo, do Econe w Szwajcarii - siedziby lefebrystów. Ma to być, zdaniem Fellaya, „gestem uspokojenia“ i wyjściem naprzeciw życzeniu Stolicy Apostolskiej.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.