Pierwsi uchodźcy, którym Czechy chcą zaoferować stały pobyt, mają tam przyjechać we wrześniu, a do końca roku ma ich być 400 - powiedział w piątek dziennikarzom sekretarz stanu do spraw europejskich w urzędzie czeskiej rady ministrów Tomasz Prouza.
Poinformował o tym po pierwszym posiedzeniu grupy roboczej, która przygotowuje przyjęcie uchodźców. Według występującego wraz z Prouzą wiceministra spraw wewnętrznych Jirzego Novaczka, gminy otrzymają jesienią wytyczne, jak mają pracować z rodzinami imigrantów. Państwo przekaże im również pieniądze na ten cel.
Zgodnie z uchwałą rządu Republika Czeska przyjmie do roku 2017 łącznie 1500 uchodźców. 1100 z nich ma przybyć z tych państw UE, gdzie problem imigracyjny stał się szczególnie dotkliwy, czyli z Włoch i Grecji. Pozostałych 400 zostanie przetransferowanych z obozów na Bliskim Wschodzie.
W wyborze osób mających się osiedlić w Czechach pomogą Kościoły. Przed przyjazdem wszyscy migranci przejdą kontrolę bezpieczeństwa, a także zapewni się im wstępny kontakt z językiem czeskim i informacje o warunkach życia w przyjmującym ich kraju.
Po przyjeździe do Republiki Czeskiej uchodźcy trafią do obozów, w których mają przebywać do czasu zakończenia procedury azylowej. Po uzyskaniu azylu przeprowadzą się do wybranych gmin, gdzie osoby dorosłe będą mogły podjąć pracę.
"Celem jest maksymalne skrócenie tego procesu i zintegrowanie ludzi z czeskim społeczeństwem. Trzy miesiące to absolutne minimum. Zakładamy, że standardowo będzie to sześć miesięcy" - zaznaczył Prouza.
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.
Dla zlewni rzek na południu Polski aktualne pozostają ostrzeżenia hydro trzeciego stopnia.
Uważa były piłkarz ręczny, który od lat prowadził zajęcia dla najmłodszych.
Odra utrzymuje się w korycie, nie przelała się przez wały - informują urzędnicy.
Burmistrz Miasta i Gminy Wleń w nocy poinformował, że woda przelała się przez wały.