Prawie 50 tysięcy złotych przyniosła tegoroczna akcja „Malowane nadzieją". Licytacja strusich pisanek i obrazów zakończyła się 7 kwietnia w łódzkim Hotelu Grand. Dochód przeznaczony będzie na wakacyjny wypoczynek dla niepełnosprawnych dzieci.
Aukcja podzielona była na dwa etapy. Pierwszy, prowadzony w internecie, zakończył się 6 kwietnia. Na jednym z portali aukcyjnych można było kupić 9 z niemal 60 przygotowanych na akcję strusich pisanek. Wszystkie miały cenę minimalną 200 złotych. Najdroższa pisanka, wykonana przez znanego twórcę komiksów Grzegorza Rosińskiego - „Thorgal z rodziną” została sprzedana za 2125 złotych. „Spodziewaliśmy się takiego zainteresowania tą pisanką. W końcu Grzegorz Rosiński to symbol współczesnego polskiego komiksu. Zresztą poza nim mieliśmy jeszcze dwóch twórców komiksowych znanych w całym kraju i na świecie” - ocenia ks. Piotr Kosmala, duszpasterz niepełnosprawnych i organizator akcji. Internetowa część licytacji przyniosła niemal 6 tysięcy złotych. Bardzo gorąca atmosfera panowała podczas licytacji pozostałych niemal 50 pisanek. Duża sala w łódzkim Hotelu Grand wypełniona była po brzegi, a licytowane sumy często przekraczały 1000 złotych. Jaja prezentowane były na telebimach i przez hostessy - na co dzień opiekujące się niepełnosprawnymi dziećmi. Licytację prowadził Janusz Wiśnioch. Najdroższa okazała się pisanka wykonana przez łódzkiego jubilera, Jana Kalińskiego. Trzeba było za nią zapłacić 2 tysiące złotych. Za 1700 złotych sprzedana została pisanka „Afryka” Mirosławy Hoepfner. Pozostałe strusie ozdoby kosztowały od 300 do 1300 złotych. Aż 3500 złotych zapłacił nabywca za obraz „Wiosenna Łąka” absolwentki łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych Kariny Sławińskiej. Dzięki tej części licytacji ks. Kosmala zebrał ponad 42 tysiące złotych. W sumie tegoroczna akcja przyniosła 48.600 złotych. Pieniądze będą przeznaczone na wakacyjny wypoczynek niepełnosprawnych dzieci. „Organizujemy dwa turnusy - jeden w Sielpii Wielkiej w gminie Końskie, drugi - w Okoninach Nadjeziornych w Borach Tucholskich” - mówi ks. Kosmala. „Jestem bardzo zadowolony, bo wszystkie prace zostały sprzedane, a cała sala wypełniła się chętnymi do licytowania. Biorąc pod uwagę efekt końcowy i atmosferę panującą w Hotelu Grand - kryzys do nas chyba nie dotarł” - ocenia duszpasterz niepełnosprawnych. Akcja „Malowane nadzieją” została zorganizowana już po raz ósmy. Pisanki na strusich jajach wykonało na jej rzecz ponad 50 artystów, a dziewięciu ofiarowało swoje obrazy. Przy organizacji licytacji pracowało kilkunastu wolontariuszy. lg / ju
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.