Rasizm we wszystkich swych przejawach to fałszywe twierdzenie, że niektórzy ludzie mają mniejszą godność i wartość, niż inni.
Wypełnienie międzynarodowych zaleceń o wykorzenianiu rasizmu wiąże się z uznaniem centralnego miejsca osoby ludzkiej i równej godności wszystkich osób. Zwrócił na to uwagę abp Silvano Tomasi, przemawiając w Genewie na konferencji Durban II. Rasizm nadal się utrzymuje – stwierdził stały watykański obserwator przy genewskich urzędach Organizacji Narodów Zjednoczonych. Tych, którzy są obcy czy różni, zbyt często odrzuca się. Popełnia się wobec nich barbarzyńskie akty, aż do ludobójstwa i czystek etnicznych. Powstały nowe formy rasizmu, jak handel kobietami i dziećmi, dyskryminacja imigrantów, przymusowe małżeństwa, więzienie czy mordowanie chrześcijan za wyznawaną wiarę. Abp Tomasi wskazał na zagrożenie rasizmem wiążące się z eugeniką stosowaną przy sztucznym zapłodnieniu i użyciu „embrionów nadliczbowych”. Możliwość wyboru koloru oczu czy innych cech fizycznych dziecka prowadzi do tworzenia „podkategorii” ludzi i eliminacji tych, którzy nie odpowiadają ustalonej uprzednio w danym społeczeństwie charakterystyce. Ponadto przesadne środki bezpieczeństwa zaostrzają irracjonalny lęk przed obcokrajowcami. „Słuszna walka z terroryzmem nigdy nie powinna podważać ochrony i promowania praw człowieka” – powiedział przedstawiciel Stolicy Apostolskiej. Podkreślając niezbędność międzynarodowego i krajowego ustawodawstwa zwalczającego rasizm, przypomniał, że samo prawo nie wystarcza bez przemiany serca. Konieczna jest integralna edukacja uwzględniająca wartości etyczne i duchowe, oczyszczona z wszelkiej dyskryminacji. Media muszą być wolne od ideologicznej kontroli. Ważną rolę w walce z rasizmem mają odegrać wspólnoty religijne, które często padają jego ofiarą. Abp Tomasi zaznaczył, że oenzetowska konferencja w Genewie została niestety wykorzystana do skrajnych ataków politycznych, czyniąc aluzję do wystąpienia prezydenta Iranu z 20 kwietnia. Stolica Apostolska z ubolewaniem je odrzuca, gdyż nie służą dialogowi – stwierdził jej przedstawiciel. RV/ju
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.