Mszą świętą w bydgoskiej bazylice św. Wincentego á Paulo zainaugurowano dzisiaj po raz dwunasty sezon motocyklowy.
Do grodu nad Brdą zjechali miłośnicy jednośladów z całej Polski. Po wspólnej modlitwie motocykliści przejechali w barwnej paradzie ulicami miasta, skąd udali się do Tarkowa na wielką majówkę. Eucharystii na placu przy bazylice przewodniczył duszpasterz motocyklistów ks. Janusz Konysz. Kapłan podkreślił, że dla wielu motocykl stał się sposobem na rekreację i odpoczynek. Dodał, że pasjonatów motocykli znaleźć można we wszystkich warstwach społeczeństwa. – Są wśród nas księża, lekarze, inżynierowie, zwykli pracownicy. Spotykamy się co roku i tak będzie zawsze – powiedział ks. Konysz. Krzysztof Danielewski przemierza drogi na motocyklu „Yamaha”. Zanim przesiadł się na nowszą maszynę jeździł na takich jak „WSK” czy „Komar”. – Zamiłowanie do tego typu jazdy mam we krwi od dziecka. Dzisiaj opinia o motocyklistach nie jest najlepsza. Pragniemy to zmienić. Mamy wspaniałego duszpasterza, który nas wiele uczy – podkreślił motocyklista. Ich duszpasterz sam od wielu lat jeździ na motocyklach. Zdaniem ks. Konysza, pomimo wielu informacji w mediach, ze statystyk wynika, że motocykliści nie powodują tylu wypadków co kierowcy samochodów. Zauważą jednak, że „wypadek miłośnika dwóch kółek jest zawsze tragiczniejszy. Dlatego, że nas nic nie chroni poza cienką warstwą kombinezonu. Brakuje szkoleń na odpowiednim poziomie oraz miejsc, gdzie moglibyśmy szybko jeździć”. Życzę wszystkim tyle samo powrotów co wyjazdów – dodał duchowny W tym roku inauguracja sezonu motocyklowego miała po raz pierwszy charakter charytatywny. Podczas majówki motocykliści zbierali środki na specjalistyczną wannę dla dzieci z Hospicjum św. Elżbiety w Złotowie. Placówkę prowadzą siostry elżbietanki przy wsparciu Caritas Diecezji Bydgoskiej. Podczas majówki na motocyklistów czekało sporo atrakcji. Wśród nich znalazł się konkurs jedzenia na czas chleba ze skwarkami oraz konkurencje stolarskie: rąbanie i piłowanie drewna o puchar proboszcza Nowej Wsi Wielkiej ks. Michała Stolarskiego.
Wcześniej pojawiły się doniesienia o wycieku produktów naftowych do morza.
Tym razem nie wyruszyło z Betlejem, a ze względu na sytuację w Ziemi Świętej, z Górnej Austrii.
Według wcześniejszych doniesień w nalocie na szkołę zginęło co najmniej siedem osób.
"Władimir Putin nigdy nie zgodziłby się na misję prowadzoną wyłącznie przez UE lub nawet NATO"