Benedykt XVI w piątek 8 maja rozpoczyna pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Podczas
niedzielnej modlitwy maryjnej „Regina Caeli" w Watykanie papież zwrócił się z
prośbą o modlitwę w tej intencji.
Chrześcijanie w Ziemi Świętej
Liczby
Według różnych źródeł kościelnych i porównywalnych izraelskich i palestyńskich, chrześcijan jest w Ziemi Świętej (na terytorium Izraela i Autonomii Palestyńskiej) około 200 tys. Po I wojnie światowej chrześcijanie stanowili na tym terytorium ponad 9 proc. ludności, obecnie niecałe 2 proc.! Ponad połowę chrześcijan w Ziemi Świętej stanowią wierni kościołów prawosławnych i wschodnich.
Katolicy skupieni są w kilku kościołach: rzymskim i obrządków wschodnich: greckokatolickim (melchickim), maronickim (Libańczycy), syryjskim, ormiańskim, chaldejskim, koptyjskim, etiopskim. W Kościele rzymskim są, poza dominującym środowiskiem arabskim, także wspólnoty narodowe, w tym hebrajska, polska, rumuńska, filipińska, nigeryjska. Najliczniejszy jest kościół melchicki (ok. 60 tys. wiernych), łaciński (ponad 25 tys. wiernych) i maronicki (ponad 5 tys. wiernych). Pozostałe wspólnoty liczą od kilkudziesięciu do kilkuset osób. W Jerozolimie rezyduje trzech patriarchów: greckoprawosławny, ormiański i łaciński.
Łaciński patriarchat Jerozolimy, restytuowany w 1847 r., obejmuje terytorium, oprócz Izraela i Autonomii Palestyńskiej, również Jordanii i Cypru. Począwszy od II połowy XIX w. patriarchowie sprowadzali do Ziemi Świętej kolejne zakony męskie i żeńskie, oraz powoływał różne instytucje kościelne.
Kościół katolicki ma na tym terytorium 115 parafii. Blisko 120 zakonów i instytutów życia konsekrowanego posiada ponad 320 klasztorów i domów zakonnych, w których mieszka około 1800 zakonnic i zakonników.
Głównymi ośrodkami życia konsekrowanego są: Jerozolima, Nazaret i Betlejem. Kościół rzymskokatolicki prowadzi około 120 szkół różnego stopnia, ponad 40 domów opieki nad dziećmi, starcami i chorymi oraz 12 szpitali, uniwersytet w Betlejem, seminarium duchowne w Beit Dżala. Działa kilkanaście organizacji charytatywnych i humanitarnych, a także ponad 40 hospicjów dla pielgrzymów.
Realia działania większości instytucji kościelnych (przede wszystkim edukacyjnych, charytatywnych i służby zdrowia) są takie, że służą one w większości ludności muzułmańskiej – co i tak nie poprawia sytuacji społecznej chrześcijan w otoczeniu muzułmańskim. Prawosławni w Ziemi Świętej należą do patriarchatu Jerozolimy, patriarcha i pozostali wysocy hierarchowie są Grekami, natomiast duchowieństwo składa się w przeważającej części z miejscowych Arabów. Istnieją też nieliczne wspólnoty mnisze i wiernych podlegające patriarchatowi moskiewskiemu i rumuńskiemu. Jest również kilkadziesiąt wspólnot protestanckich, liczących w sumie kilka tysięcy wiernych. W randze biskupstwa są kościoły ewangelicko-augsburski i anglikański.
Obawy i zagrożenia
Poczucie zagrożenia chrześcijan płynie nie tylko z doświadczenia życia mniejszości i w realiach permanentnego konfliktu (przeradzającego się tyle razy w zbrojny), ale także z powodu presji i nawet aktów przemocy ze strony radykalnych palestyńskich muzułmanów i przejawów „miękkiej” dyskryminacji w realiach życia w środowisku żydowskim. Lokalni chrześcijanie doświadczają w różnych aspektach, że są odrzucani przez muzułmanów, bo są chrześcijanami, a jednocześnie gorzej traktowani w środowisku żydowskim, bo są Arabami.
W ostatnich latach dochodziło w Nazarecie, na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy do poważnych antychrześcijańskich incydentów. W Nazarecie radykałowie muzułmańscy wzniecali uliczne tumulty, atakując chrześcijańskie sklepy i samochody. Tłem konfliktów był zamiar budowy u stóp bazyliki Zwiastowania NMP monumentalnego meczetu. Konflikt w Nazarecie zakłócił przebieg pielgrzymki Jana Pawła II do miasta Świętej Rodziny. Dopiero po kilku latach premier Ariel Sharon zdecydował się na radykalne kroki, zniweczył islamskie plany budowy meczetu, doprowadzając do zasypania już przygotowanych fundamentów.
Sprawdziły się, niestety, obawy chrześcijan w Strefie Gazy, że islamiści zaczną ich prześladować, na fali wzrostu fundamentalizmu po zakończeniu (latem 2005 r.) izraelskiej okupacji tego terytorium i wygraniu (w lutym 2006 r.) wyborów przez radykalny Hamas. W Strefie Gazy fundamentaliści kilkakrotnie atakowali obiekty i instytucje kościelne.
Przed kilku laty w wiosce Taybe, na północ od Jerozolimy, muzułmanie podpalili kilkanaście chrześcijańskich domów w akcie zemsty przeciwko jednemu z chrześcijańskich mieszkańców. Posądzili go, że nawiązał bliskie relacje z muzułmanką. Kobieta została zamordowana przez rodzinny klan w akcie honorowej zemsty. Kustodia Ziemi Świętej podaje, że w ciągu kilku ostatnich lat odnotowano ponad sto antychrześcijańskich incydentów wzniecanych przez muzułmańskich fundamentalistów.
Z drugiej strony, z powodu izraelskich restrykcji w okresie napięć, chrześcijańscy zwierzchnicy maja utrudniony dostęp do Strefy Gazy i na Zachodni Brzeg Jordanu. Trudno tam dojechać z pomocą humanitarną, edukacyjną czy przeprowadzić wizytacje placówek kościelnych.
Trudności i dyskryminacja palestyńskich chrześcijan
W listopadzie 2005 r. Stolica Apostolska przedstawiła na forum ONZ trudności palestyńskich chrześcijan i wyraziła swoje obawy z powodu ich dyskryminacji. Abp Celestino Migliore, stały obserwator Watykanu przy ONZ podkreślił, że stale pogarszają się warunku życia palestyńskich chrześcijan, a także narastają trudności ich społecznej egzystencji.
Z kolei obecny metropolita Monachium i Fryzyngi abp Reinhard Marx, który wiele razy przyjeżdżał do Izraela, Palestyny i Jordanii, powiedział, że „chrześcijanie na terenach pozostających pod administracją palestyńską i na całym Bliskim Wschodzie żyją w bardzo trudnych warunkach”. Podkreślił też, że i tak trudną już sytuację ekonomiczną tamtejszych chrześcijan pogarszają jeszcze coraz silniejsze wpływy radykalnych ugrupowań islamskich i mury wznoszone przez Izrael. „Wszystko to niszczy podstawy życiowe chrześcijan, którzy czują się zmuszeni do opuszczania rodzinnych ziem i do wyjazdów w poszukiwaniu lepszych warunków życia” – stwierdził niemiecki hierarcha. Zaznaczył, że wszyscy chrześcijanie muszą sobie uświadomić, że „to, co dotyczy małej wspólnoty w Ziemi Świętej, dotyczy zarazem całego Kościoła powszechnego”.