Chrześcijanie z Jordanii: Żeby stał się "pogód"…

O życiu wśród muzułmańskiej większości w Ammanie opowiada Radiu Watykańskiemu jedna z chrześcijańskich rodzin: Elżbieta i Asem Al-Burgan oraz ich dzieci: Daria i Daniel.

- Rozmawiamy w kontekście przyjazdu Benedykta XVI do Jordanii. Cieszycie się z tego? Asem Al-Burgan: Oczywiście, że się cieszymy. To w końcu reprezentant naszego Kościoła. My też należymy do Kościoła katolickiego i uważamy Ojca Świętego za najważniejszą dla nas osobę na tej ziemi. Dzień, w którym Papież przyjechał do Jordanii, to jest święto dla chrześcijan mieszkających w Jordanii. I chyba wszyscy to wydarzenie zauważyli, nie tylko chrześcijanie. Większość muzułmanów w Jordanii też się cieszy. Podoba mi się stosunek państwa jordańskiego i jego obywateli do Papieża i Kościoła katolickiego. Najważniejszy jest w tym wszystkim sposób powitania tego wielkiego gościa. Ze swej strony jestem dumny, że mój kraj mógł ugościć Ojca Świętego. Chciałbym, żeby Jordania zawsze była taka jak w tej chwili, i jaką była od dawien dawna. W czasie wizyty Pawła VI w 1964 r. Jordańczycy powitali Papieża tak samo jak teraz. Gdy w 2000 r. przyjechał do Jordanii wielki Papież Jan Paweł II, też był powitany w ten sam sposób. - Cieszycie się, że Papież przyjechał? Daniel Al-Burgan: Ja się cieszę, po pierwsze dlatego, że gdy muzułmanie godzą się z chrześcijanami, to czuję się lepiej. Nie ma między nami różnic. Każdy z nas jest człowiekiem. A po drugie, cieszę się, bo w tym czasie nie mam zajęć w szkole. Daria Al-Burgan: Cieszę się, bo pierwszy raz widzę Papieża. Przejeżdżał nawet koło naszego domu. Poza tym, jak Papież przyjeżdża, jest święto. Wygląda to tak, jakby było trochę więcej chrześcijan. - A gdybyście mieli taką okazję, że możecie podejść do Ojca Świętego i mu coś powiedzieć, co byście mu powiedzieli? Daniel Al-Burgan: W Hmoudzie, gdzie mieszkał mój tata, jest stary kościół. Chciałbym, żeby Benedykt XVI go naprawił albo pomógł w jego odbudowie. Kościół jest bardzo zniszczony, są na nim grzyby, naprawdę strasznie wygląda i potrzebuje pomocy. Daria Al-Burgan: Ja na pewno bym powiedziała, żeby stał się jakiś „pogód” między Palestyńczykami i Izraelem, tzn. żeby się pogodzili.
«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
26°C Środa
noc
22°C Środa
rano
26°C Środa
dzień
27°C Środa
wieczór
wiecej »