Na dzień przed przybyciem Benedykta XVI Jerozolima przybrała odświętny wygląd. Liczące ponad 700 tys. mieszkańców miasto udekorowano flagami watykańskimi, izraelskimi i jerozolimskimi. Papieską pielgrzymkę relacjonować będzie ok. 800 dziennikarzy z całego świata i Izraela.
Począwszy od wjazdu do miasta autostradą biegnącą z Tel Awiwu, a zarazem lotniska międzynarodowego im. Ben Guriona, na którym Benedykt XVI wyląduje 11 maja o godz. 11.00, główne arterie w kierunku Starego Miasta i Góry Skopus udekorowane są flagami przymocowanymi do słupów oświetleniowych oraz umieszczonymi na pasach zieleni. W kilku punktach miasta, od strony zachodniej, ustawione są wielkie błękitne plansze z angielskim napisem: "Jerozolima wita papieża Benedykta XVI w duchu jedności i pokoju". Mury Starej Jerozolimy w sąsiedztwie Bramy Nowej i siedziby Kustodii Ziemi Świętej ozdobione są chorągiewkami papieskimi, wizerunkiem krzyża jerozolimskiego oraz wizerunkiem seminarium duchownego Patriarchatu Łacińskiego O ile dzielnice żydowskie miasta przybrały odświętny wygląd, to we Wschodniej Jerozolimie zamieszkałej przez Palestyńczyków i w osiedlach na Górze Oliwnej, zamieszkanych przez ludność arabską, wyznającą islam, poza nielicznymi flagami nie widać specjalnych znaków zapowiadających przybycie papieża. Na ulicach widać wzmocnione patrole policji. Wczoraj służba bezpieczeństwa zatrzymała w pobliżu Wzgórza Świątynnego dwóch mężczyzn, mieszkańców Wschodniej Jerozolimy, którzy mieli przy sobie kilkaset ulotek wzywających do bojkotu wizyty Benedykta XVI. Za bezpieczeństwo podczas pielgrzymki odpowiedzialnych jest kilka tysięcy funkcjonariuszy służb specjalnych i policji, a za opiekę medyczną ministerstwo zdrowia i Czerwona Gwiazda Dawida (izraelski odpowiednik Czerwonego Krzyża). Jerozolima jest święta dla wszystkich: dla żydów jako miasto Świątyni, dla chrześcijan jako miejsce śmierci i zmartwychwstania Jezusa, dla muzułmanów zaś ze względu na mistyczną podróż Mahometa. A ponieważ w pełnym napięć konflikcie arabsko-izraelskim linia podziałów przebiega również przez religie, Święte Miasto jest zarówno religijnym, jak i politycznym punktem zapalnym. Stolica Apostolska, która uważa się za strażnika interesów chrześcijańskich w tym regionie oraz wychodzi z założenia, że wszystkie religie odgrywają wielką rolę w procesie stabilizacji i pokoju na Bliskim Wschodzie, od wielu lat przywiązuje dużą wagę do problemu Jerozolimy. W ciągu wieków zmieniali się władcy Jerozolimy: byli nimi Grecy, Rzymianie, łacińscy krzyżowcy, Arabowie, a do 1917 r. również Turcy. Po utworzeniu niepodległego państwa izraelskiego w 1948 r. miasto przez 19 lat dzieliła linia demarkacyjna i było ziemią niczyją. Od czasów wojny sześciodniowej (czerwiec 1967), kiedy to Żydzi zdobyli arabską część Jerozolimy, zjednoczyli ją z należącą do nich wcześniej częścią zachodnią i w sposób niezgodny z prawem międzynarodowym zaanektowali ją. 30 lipca 1980 r. ogłoszono, że ponownie zjednoczona Jerozolima jest niepodzielną stolicą Izraela. Decyzji tej nie uznały prawie wszystkie państwa należące do ONZ i dlatego ich ambasady znajdują się do dziś w Twl Awiwie. Dla Stolicy Apostolskiej to Święte Miasto jest dziedzictwem całej ludzkości i dlatego Watykan chciałby w jakiś sposób wyłączyć je z całego bliskowschodniego konfliktu i nadać mu międzynarodowy charakter. Obecnie dąży do tego, aby w Jerozolimie zagwarantowano równe prawa wszystkim obecnym tu religiom. Nie chodzi tylko o wolny dostęp do wszystkich miejsc świętych, ani aby Bazylika Grobu Pańskiego, Ściana Płaczu, czy Meczet Al Aksa stały się miejscami eksterytorialnymi. Watykan nie ma konkretnego planu co do administrowania i suwerenności miasta. Jak się wyraził kiedyś były szef watykańskiej dyplomacji kard. Jean-Louis Tauran, Jerozolima powinna być symbolem i narodowym centrum obu narodów i ich stolicą. Oczekuje się, że Benedykt XVI podczas pobytu w Jerozolimie w jakiś sposób odniesie się do jej statusu i pokojowego rozwiązania konfliktu wokół Świętego Miasta trzech wielkich religii. Na kolejnej stronie: prasa izraelska przed pielgrzymką » tom, pc (KAI Jerozolima) / maz
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.