Poważne niebezpieczeństwo dla kraju widzi niemiecki minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schaeuble w wychowanych w Niemczech islamskich ekstremistach - poinformowała "Rzeczpospolita".
Minister, prezentując najnowszy raport Urzędu Ochrony Konstytucji, wyraził opinię, że islamscy terroryści wciąż są groźni dla państwa niemieckiego. Główną przyczyną tego stanu rzeczy ma być między innymi udział niemieckich żołnierzy w natowskiej operacji w Afganistanie. Jak wyjaśnia „Rzeczpospolita”, zdaniem ministra szczególnie groźni są islamscy ekstremiści, którzy szkolili się w obozach terrorystycznych na pograniczu afgańsko-pakistańskim. Z raportu wynika m.in., że większa liczba islamistów niemieckich przemieszczała się w kierunku Pakistanu. Zagrożeniem są nie tylko radykałowie z drugiego pokolenia imigrantów, ale także ludzie, którzy przechodząc na islam, przyjęli skrajną ideologię. Minister dodał, że wyznawcy „świętej wojny” profesjonalizują swoje działania propagandowe. Wykorzystują głównie Internet. W styczniu – przypominał Schaeuble – grupa terrorystów umieściła w sieci film, na którym po niemiecku grożono Niemcom. Dodał także, że w marcu ubiegłego roku terrorysta mieszkający wcześniej w Niemczech zaatakował amerykański cel w Afganistanie.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.