"Pozdrawiam pielgrzymów z Polski. Cieszę się, że razem z wami mogę dziękować Bogu za nawiedzenie Ziemi Świętej. Miejsca, które pamiętają życie, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, pozwalają głębiej wnikać w tajemnice naszego odkupienia. Prośmy Boga, aby ta podróż przyczyniła się do zaprowadzenia trwałego pokoju w tym regionie. Niech wam Bóg błogosławi!".
Podsumowaniu swej ostatniej wizyty zagranicznej Benedykt XVI poświęcił katechezę podczas audiencji ogólnej. Papież wskazał, że była to przede wszystkim pielgrzymka do źródeł wiary, a zarazem wizyta pasterska w Kościele, który żyje na tamtych terenach i jest znakiem, że chrześcijaństwo jest obecne tam, gdzie miało swe korzenie. Pierwszy etap obejmował Jordanię, z górą Nebo, z której Mojżesz widział przed śmiercią Ziemię Świętą, oraz Betanię. W Jordanii żyje najliczniejsza wspólnota chrześcijańska w Ziemi Świętej i cieszy się szacunkiem społeczeństwa szczególnie ze względu na dzieła miłosierdzia, jakie prowadzi. Z kolei Papież spotkał się zarówno z przedstawicielami władz cywilnych izraelskich i palestyńskich, jak też z przywódcami religijnymi muzułmanów i żydów. Usiłował przekonywać wszystkich, że pojednanie i pokój, mimo trudności, są możliwe. Aby dać temu wyraz, Ojciec Święty stanął w modlitewnym milczeniu przed Murem Płaczu i pod Kopułą na Skale, najświętszymi miejscami judaizmu i islamu. W ramach wizyty pasterskiej Benedykt XVI nawiedził Betlejem, Nazaret i Jerozolimę. Chrześcijanie gromadzili się na liturgii razem z Papieżem. Papież, odwołując się do Ewangelii, głosił prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa, o pokoju, który jest darem Ducha Świętego, o znaczeniu rodziny w życiu społecznym i o odwadze koniecznej do dawania chrześcijańskiego świadectwa.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.