Kościół w Bangladeszu przygotowuje się do otwarcia własnej szkoły dla nauczycieli.
Zdaniem tamtejszego episkopatu, istniejące w tym kraju uczelnie są zbyt skomercjalizowane i nie gwarantują dobrego wykształcenia. Droga do utworzenia własnego wydziału pedagogicznego nie jest jednak łatwa. Kościelne szkolnictwo napotyka bowiem w tym kraju poważne utrudnienia biurokratyczne. Dlatego też episkopat zwrócił się o pomoc do nuncjusza. W ubiegłym tygodniu abp Joseph Marino spotkał się z tamtejszym premierem Sheikhem Hasiną i poprosił go o pozwolenie na otwarcie szkoły. Jak podaje agencja UCAN, szef rządu pozytywnie odniósł się do planów Kościoła. Obiecał też zająć się innymi trudnościami, jakie napotyka kościelna oświata. Chodzi tu między innymi o zbyt wielkie uprawnienia rodziców w zarządzaniu szkołą, które często prowadzą do jej upolitycznienia.
Rozumiemy trudną sytuację organizacji pozarządowych - przekazała PAP Kancelaria Premiera.