Prezydent: Papieska pielgrzymka wzmacnia ruch wolnościowy z 1980r.

- Nie wierzę w masowość ruchu opozycyjnego na tę skalę w roku 1980 bez pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II w roku 1979 - powiedział prezydent Lech Kaczyński.

„Gomółka się cofnął. Religii dalej nie było w szkołach, były prześladowania poprzez system podatkowy, ale Kościół mógł jako tako funkcjonować, pełnić rolę religijną i narodową. Tam ludzie czuli się Polkami i Polakami” - podkreślił Lech Kaczyński. Przypominając obchody 100-lecia Chrztu Polski prezydent zwrócił uwagę, że zarówno władze jak i Kościół organizowały uroczystości. Podkreślił znaczenie peregrynacja kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej jak również wydarzenia takie jak interwencje milicji, pacyfikacje, porwania jasnogórskiej ikony Matki Bożej. Jego zdaniem wydarzenia te nie były tylko zimną wojną między Kościołem i państwem, ale w tej walce konsolidowała się późniejsza polska opozycja. „Wielką bitwę o pamięć w roku 1966 wygrał Kościół, mimo dużego wysiłku ze strony władz” - ocenił Lech Kaczyński. Prezydent przypomniał, że w latach 70. nowa władza usiłowała zawrzeć cichy pakt z Kościołem, dzieląc go na kościół warszawski i krakowski, nie unikając prowokacji czy represji, mniej eksponowała element konfrontacji światopoglądowej. Kościół mógł funkcjonować ale miał zasadnicze problemy z budową obiektów sakralnych. W tym samym czasie Kościół konsolidował środowiska intelektualne. Zwracając uwagę na przełomowe wydarzenie jakim był w 1978 roku wybór kard. Wojtyły na papieża Prezydent powiedział, iż nie wierzy w masowość ruchu opozycyjnego na tę skalę w roku 1980 bez pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II w roku 1979. Dalej Lech Kaczyński omówił relacje między „Solidarnością” a Kościołem w latach 1980-81, nazywając je nieco bardziej skomplikowanymi. - Kościół ostrzegał i miał rację, bo doszło do stanu wojennego. Tu zaczyna się kolejny etap udziału Kościoła w odzyskiwaniu niepodległości. Były regiony, gdzie cały ruch opozycyjny przybierał formę czy to duszpasterstwa ludzi pracy czy innych grup funkcjonujący przy kościele - podkreślił Lech Kaczyński. Jak dodał „Kościół stał się szkieletem opozycji”. Przypominając rozmowy pomiędzy opozycją a władzami w końcu lat 80. prezydent powiedział, że Kościół pełnił zarówno rolę strony i mediatora, mediował również między różnymi grupami i osobami w „Solidarności”. „Tego wielkiego przedsięwzięcia Okrągłego Stołu nie byłoby bez Kościoła, zaś odrodzenia Solidarności nie byłoby, na tą skalę, bez trzeciej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny w roku 1987” - powiedział Lech Kaczyński. Jego zdaniem Kościół w tym co się stało w 1989 r. odegrał rolę na poziomie parafii, diecezji, negocjacji krajowych i watykańskich. „Razem dało to efekt w postaci tego, co zdarzyło się 4 czerwca 1989 roku” - powiedział prezydent. Przypomniał przy tym ofiary systemu komunistycznego: księży Popiełuszkę, Zycha, Niedzielaka i Jancarza. Prezydent powiedział, że po roku 1990 sytuacja się skomplikowała ale nie sprawdziły się przewidywania mówiące o gwałtownej utracie wpływu Kościoła, pustych świątyniach czy spadku liczby osób przystępujących do sakramentów. „Chwalić Boga” - zakończył prezydent Kaczyński.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
rano
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
wiecej »