Prezydium Klubu PO w tym tygodniu ma zadecydować, czy zająć się projektem przepisów w sprawie sztucznego zapłodnienia.
– Dłużej nie da się tego odkładać. Trzeba podjąć decyzję, kiedy zaczynamy prace i w jakim kierunku zmierzamy – mówi posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska. Zespół w Klubie PO, któremu przewodniczyła, ocenił projekt ustawy bioetycznej przygotowany na zlecenie premiera przez posła Jarosława Gowina. Ale do tej pory nie przedstawił wniosków klubowi. Dyskusję o in vitro przerwano z powodu kampanii do europarlamentu. Na jej wznowienie liczy nie tylko Kidawa-Błońska, ale i Gowin, choć ich propozycje w sprawie in vitro się różnią - pisze na łamach Rzeczpospolitej Ewa K. Czaczkowska. Gowin proponuje wprowadzenie zakazu tworzenia zarodków nadliczbowych i ich mrożenia. Natomiast zespół Kidawy-Błońskiej chce zarekomendować klubowi: tworzenie zarodków nadliczbowych, ich mrożenie, udostępnienie tej metody zapłodnienia nie tylko małżeństwom. – Będę przekonywał premiera i kierownictwo PO, że nie można tej sprawy odkładać, zamiatać pod dywan, bo byłoby to tchórzostwo – mówi Gowin. – Nic nie jest przesądzone, ale w mojej ocenie są ustawy równie ważne, a może ze względu na kontekst gospodarczy ważniejsze od in vitro, np. pakiet ustaw społecznych, nowelizacja ustawy budżetowej – komentuje Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO. Zdaniem Gowina ze względu na polityczną cenę ustawy o in vitro nie powinny jej zgłaszać partie i kluby, ale grupy posłów. Do tego chce przekonać PO - czytamy.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.