W Brazylii zamordowano duszpasterza młodzieży. Ks. Gisley Azevedo Gomes był krajowym doradcą komisji tamtejszego episkopatu ds. młodzieży.
Ciało zabitego 15 czerwca kapłana znaleziono w nocy z poniedziałku na wtorek w Brazlândii, mieście satelickim stolicy kraju. Policja poinformowała, że do księdza oddano trzy strzały, w tym dwa w głowę. Zabity kapłan organizował na szczeblu krajowym kampanię przeciwko wykorzystywaniu młodych. „Bolesny jest fakt, że padł ofiarą przestępstwa, które próbował zwalczać” – czytamy w oświadczeniu poruszonego morderstwem prezydium episkopatu Brazylii. Uroczystości pogrzebowe ks. Gisleya Azevedo Gomesa odbywają się 17 czerwca w Morrinhos, w stanie Goiás, skąd pochodził. Wcześnie rano została odprawiona w stolicy Msza św. pogrzebowa, koncelebrowana przez biskupów tworzących Radę Stałą episkopatu oraz księży uczestniczących w tych dniach w spotkaniach roboczych. Zamordowany młody kapłan należał do zgromadzenia księży od Najświętszych Stygmatów Pana naszego Jezusa Chrystusa i święcenia kapłańskie przyjął w 2005 r. W wydziale duszpasterstwa młodzieży Krajowej Konferencji Biskupów Brazylii (CNBB) pracował zaledwie od dwóch lat. Był zaangażowany w organizowanie z różnymi brazylijskimi duszpasterstwami młodzieżowymi „krajowej kampanii przeciw eksterminacji młodzieży”. Przygotowywanej kampanii towarzyszy hasło: „Młodzież w pochodzie przeciw przemocy”. W oficjalnej nocie episkopatu czytamy: „Z nadzieją oczekujemy, że morderstwo zostanie w pełni wyjaśnione, a winni osądzeni zgodnie z wymogami sprawiedliwości. Przypominając przeprowadzaną Kampanię Braterstwa na temat bezpieczeństwa publicznego, potwierdzamy potrzebę, aby całe społeczeństwo zmobilizowało się, by położyć kres przemocy ścinającej życie tak przedwcześnie”. Policja aresztowała czterech podejrzanych, z których dwóch (w wieku 18 i 23 lat) przyznało się do popełnienia zbrodni.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.