- Uczynię wszystko, abyście nie musieli troszczyć się o byt - mówił podczas święta Wojska Polskiego prezydent Andrzej Duda.
Na początku przemówienia prezydent wyraził ogromną radość z historycznego faktu, że polscy żołnierze zatrzymali bolszewicką nawałnicę, która zmierzała nie tylko na Warszawę, ale i na Europę.
- Wy, polscy żołnierze, jesteście spadkobiercami swoich pradziadków, dziadków, którzy w tej wielkiej Bitwie brali udział, którzy wezwani przez marszałka Józefa Piłsudskiego, przez Wincentego Witosa poszli na front i zwyciężyli. To wielkie zobowiązanie do służby Polsce, do wiernego prowadzenia spraw naszego kraju, do tego, aby bronić rodaków, aby bronić obywateli, a też, gdy trzeba, walczyć za wolność waszą i naszą - powiedział.
Następnie obrońcom Polski złożył najlepsze życzenia i podziękował za dotychczasową wspaniałą służbę ojczyźnie. - Wy pokazujecie wielkość Polski. Wszyscy jesteśmy z was ogromnie dumni. Z dumą patrzą na was młodsze pokolenia Polaków i Polek, którzy, gdy zakończycie swoją służbę, zajmą wasze miejsce i dalej będą nieśli dumę polskiego oręża - zaznaczył.
Prezydent zwrócił uwagę na potrzebę modernizowania polskiej armii, gdyż "wzmacniając ją, wzmacnia się tym samym bezpieczeństwo Polski i Polaków”. Przypomniał, że gwarantem naszego bezpieczeństwa jest także działanie "ramię w ramię z sojusznikami” - siłami Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Andrzej Duda złożył także hołd wszystkim polskim żołnierzom, którzy polegli w Bitwie Warszawskiej, i wcześniej, i potem, i w II Wojnie Światowej, i po II Wojnie Światowej, kiedy walczyli o niepodległą Polskę. Słowa wdzięczności skierował do weteranów i kombatantów, którzy walczyli o Polskę "czy to z broną w ręku czy to swoją niezłomnością i odwagą także w czasach Solidarności”.
- Składam im wszystkim głęboki ukłon i chcę żołnierzom powiedzieć, będę czynił wszystko, abyście i wy, i wasze rodziny mieli poczucie, że ojczyzna tak was kocha, jak wy ją kochacie, że będziecie mieli poczucie, że możecie jej służyć, nie martwiąc się o swój przyszły los, o swój przyszły byt, o byt swoich rodzin - mówił.
Podziękował także wszystkim, którzy włączyli się w organizację święte Wojska Polskiego. - Stojąc razem tu i w tylu innych miejscach w naszej ojczyźnie, umacniamy poczucie wspólnoty, jednoczymy się wokół ważnych wartości, szukamy tego co wspólne, co dla nas ważne. Ta odbudowa wspólnoty, o której mówiłem tyle razy, to jedno z naszych ważnych zadań. Dziękuję, że dziś jest ono tak pięknie realizowane - wyznał.
- Szanowni państwo, Polska jest piękna, Polska staje się coraz silniejsza. Chciałbym, abyśmy mieli państwo - tak jak zawsze mówiłem, powtarzając słowa Lecha Kaczyńskiego - które umie bronić słabszych i nie musi bać się silnych. To wielkie zadanie nie tylko polskich żołnierzy, ale także polskich władz na przyszłość i prezydenta Rzeczypospolitej - zakończył swoje przemówienie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.