- Nie możemy zamykać się w sobie, ale musimy dzielić się Jezusem! Chrześcijanin powinien być nieustannie w drodze, musi iść! - mówił o. Ryszard Jarmuż OFMConv. na finale III Ewangelizacji w Beskidach.
- To nasza czwarta góra w tym roku - mówią Jola i Jacek Baczyńscy z Łękawicy, którzy wychodzili na szlaki ewangelizacji z córką Natalią. - To najpierw - mobilizacja do tego, żeby człowiek się ruszył z domu sprzed telewizora. A potem wynika z tego to, co najważniejsze: spotkanie z przyjaciółmi, z rodziną - dla chwały Bożej. Dostajemy tu pokój, radość, jedność ludzi podobnych do nas. Nie słyszeliśmy, żeby ktoś, kto wyruszył raz na Ewangelizację w Beskidach nie chciał wyruszyć po raz kolejny. Na każdym szczycie w czasie kazania można usłyszeć słowa, które ukierunkowują nasze życie na kolejny tydzień, a potem - cały rok!
Nieustannie w drodze
W homilii o. Ryszard Jarmuż OFMConv. zaprosił wszystkich do medytacji gór, przypominając fragmenty Słowa Bożego ze Starego i Nowego Testamentu o górach. Mówił, że właśnie góry, morze i pustynia są przestrzeniami, w których szczególnie objawia się Boża moc. - Góry są znakiem Boga, ale nie są Bogiem – uobecniają Boga, ale nie są Bogiem – podkreślał 22 sierpnia, w dniu święta Matki Bożej Królowej Świata, nawiązując także do Słowa Bożego o wędrówce Maryi przez góry, do Elżbiety.
- Udajemy się i my w góry, aby spotkać się z Bogiem i aby doznać wielu przeżyć – mówił o. Jarmuż, wymieniając: odpoczynek, odnowienie ludzkich przyjaźni, pragnienie przemiany wewnętrznej, zachwyt nad dziełem Boga Stwórcy, naukę pokory i dziękczynienie.
Organizatorzy III EwB nazwali ostatni beskidzki szczyt Górą Oliwną, by zaznaczyć, że była ona nie tylko górą modlitwy Pana Jezusa w Ogrójcu, ale także górą Wniebowstąpienia.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jola i Jacek Baczyńscy z córką Natalią i Asią Mazurek (z prawej)
- Nasze serca są wypełnione radością, ponieważ Syn Boży spełnił swoją misję zbawczą, misję naszego odkupienia. On wskazuje nam drogę do nieba – mówił o. Jarmuż. – Po śmierci na krzyżu i chwalebnym zmartwychwstaniu, przed wniebowstąpieniem, Jezus ukazał się swoim uczniom i dał im ostatni nakaz: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata". My również dzisiaj otrzymujemy tę misję. Mamy iść codziennie do swoich zajęć i ewangelizować wszędzie, gdzie żyjemy. Nie możemy zamykać się w sobie, ale musimy dzielić się Jezusem! Chrześcijanin powinien być nieustannie w drodze, musi iść! Droga nie służy do stania na niej, ale do kroczenia nią – podkreślał kaznodzieja zachęcając do wytrwałości.
Przed czwartą edycją
Joanna Mazurek, która wraz z mężem Sewerynem oraz o. Bogdanem Kocańdą OFMConv. -- kustoszem sanktuarium w Rychwaldzie - była odpowiedzialna za organizację III EwB podkreśla:
- Rośnie serce patrząc jakie jest pragnienie Boga, szukanie Jego samego i bliskości przebywania z innymi ludźmi - mówi Joanna. - Z roku na rok bliżej poznajemy coraz więcej osób. Wspaniała jest biesiada i odpoczynek, które wspólnie urządzamy przed Eucharystią, po dotarciu na szczyt. Jestem zbudowana tym, że tak wiele rodzin z małymi dziećmi przychodzi na te spotkania. Jest wiele młodzieży, osób starszych i dojrzałych. Dziś usłyszałam od jednego małżeństwa: "Mieszkamy na tej ziemi i chodziliśmy w góry za młodu. Dziś, po 30 latach, Ewangelizacja w Beskidach pozwala nam wrócić na szlaki i odkrywać góry na nowo!".
Jak zaznacza Joanna Mazurek, coraz liczniejszy udział uczestników w spotkaniach na szczytach, skłania organizatorów do przemyśleń nad formułą EwB.
- Musimy zachować zdrowy rozsądek. W tym roku Pan Bóg pobłogosławił nam wspaniałą pogodą. Ale w górach może być różnie. Poza tym były miejsca, w których było nas już naprawdę ekstremalnie dużo - jak choćby na skarpie na Babiej Górze. Musimy dbać o bezpieczeństwo ludzi. Nie wiem czy nie powinniśmy zrezygnować ze zdobywania wysokich szczytów, na rzecz miejsc w górach, w których bezpiecznie może zgromadzić się duża liczba osób. Ale to temat do przemodlenia i zastanowienia się.
Joanna Mazurek dodaje, że bardzo istotny jest udział wielu osób w poniedziałkowych spotkaniach pod namiotem na terenie Franciszkańskiego Domu Formacyjno-Edukacyjnego - po sobotnich górach. - W tym roku były to formacyjne wieczory w Chrystusie. Każda wspólnota, która przygotowywała spotkanie w sobotę, kontynuowała je w poniedziałek. Dawała świadectwo tego, co Jezus robi w życiu jej członków, opowiadała o formacji, zapraszała na spotkania. Bardzo się nam marzy, żeby w przyszłym roku dołączyły do nas podczas przygotowań i prowadzenia spotkań także wspólnoty ewangelizacyjne z Bielska-Białej, Cieszyna, Oświęcimia i innych miejscowości - mówi Joanna.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.