W najbliższy weekend wiele osób zdecyduje się na powroty z wakacyjnych wyjazdów; część wyjedzie też na ostatni wakacyjny weekend - na drogach będzie więc tłoczno. Policjanci apelują do kierowców o ostrożność, cierpliwość i dostosowanie prędkości do warunków na drogach.
"Kończy się okres beztroski, będziemy wracać do pracy, szkoły. Kierujmy się rozsądkiem i wyobraźnią żeby dojechać bezpiecznie do celu" - powiedział PAP mł. insp. Marek Konkolewski z Biura Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
W weekend więcej policjantów będzie m.in. na drogach wyjazdowych i wjazdowych do miast. Sprawdzać będą prędkość z jaką jadą kierowcy, ich trzeźwość i m.in. to, czy dzieci są przewożone w fotelikach.
"Na drogach będzie tłoczno. Wybierając się w podróż musimy brać to pod uwagę. Znakomita większość osób będzie wracać z wakacji, dołączą do nich ci, którzy wyjadą tylko na weekend" - dodał Konkolewski i zaapelował przede wszystkim o cierpliwość.
"Zasada jest prosta, jeżeli jadę samochodem i jest gigantyczny korek, poruszam się w ciągu aut, to naprawdę bezsensowne jest wyprzedzanie. Trzeba dostosować się do reguł, które dyktuje znakomita większość - nie ma sensu wyprzedzać, co jakiś czas, kolejnych samochodów, bo jest to - w tych warunkach - bardzo niebezpieczne. Mierzmy siły na zamiary, nie bawmy się w lidera w żółtej koszulce. Lepiej jechać te 70 km/h ze stałą jednostajną prędkością i bezpiecznie dojechać do celu, niż jechać na fastrygę" - powiedział Konkolewski.
Według prognoz synoptyków najbliższy weekend ma być słoneczny i upalny. "Taka pogoda może negatywnie wpływać na nasze samopoczucie za kierownicą, na koordynację psychoruchową. Kiedy jest upalnie mamy znacznie gorszy refleks, jesteśmy znacznie bardziej podatni na zmęczenie, znużenie - zwłaszcza jeśli mamy kłopoty z układem krążenia. Dlatego jeśli jest to możliwe, rozpocznijmy jazdę wcześnie rano lub - jeśli czujemy się pewnie za kierownicą - po zmroku" - zaznaczył inspektor.
Przypomniał też, że również latem, szczególnie przy wysokich temperaturach, samochód może wpaść w poślizg. "Kiedy temperatura sięga powyżej 30 stopni Celsjusza, nawierzchnia bitumiczna, asfaltowa, szybciej ulega uplastycznieniu. Wydłuża się droga hamowania, samochód jest mniej stabilny i np. na zakrętach może wpaść w poślizg" - przestrzegł Konkolewski.
Policjanci przypominają też, że wysokie temperatury mogą wpływać negatywnie także na auto - m.in. hamulce mogą działać mniej efektywnie.
"Kolejną rzeczą, istotną szczególnie przy dłuższych trasach, jest aktywność pasażera. Obok kierowcy powinna siedzieć osoba, która ma prawo jazdy, może kontrolować zachowanie kierowcy, pomóc mu odszukać drogę, rozmawiać z nim i w razie konieczności zastąpić go. Jeśli wszyscy pasażerowie śpią, kierowca jest bardziej zmęczony, znużony, łatwiej o wypadek" - zauważył Konkolewski.
Kierowcy wracający z wakacji powinni też pamiętać, że za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym, traci się prawo jazdy. Obowiązuje też zapis, który daje policji możliwość odebrania prawa jazdy za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego (policja występuje wtedy do sądu o czasowe odebranie kierowcy prawa jazdy - PAP). W jakich sytuacjach? Przykładowo, kiedy kierowca wyprzedza na trzeciego, wpycha się pomiędzy inne pojazdy, kiedy zmusza inny pojazd, żeby zjechał na pobocze lub kiedy wymija auto, które zatrzymało się przed przejściem, żeby przepuścić pieszego.
Policjanci podkreślają, że nie będzie żadnej pobłażliwości, dla tych, którzy wsiądą za kierownicę "na podwójnym gazie". Z policyjnych doświadczeń wynika, że gros pijanych kierowców, to nie ci, którzy pili alkohol tuż przed jazdą, ale kilka, a nawet kilkanaście godzin wcześniej.
W myśl obowiązujących przepisów, ci, którzy zdecydują się na jazdę po alkoholu muszą się liczyć z dolegliwymi konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary (gdy zawartość alkoholu we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów i m.in. do 30 dni aresztu; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia, a sąd ma obligatoryjnie orzekać świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. zł w przypadku osoby po raz pierwszy dopuszczającej się tego czynu oraz nie mniejszej niż 10 tys. zł, gdy osoba po raz kolejny kierowała pojazdem w stanie nietrzeźwości.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.