Wątek dotyczący przekroczenia uprawnień przez szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego i szefa klubu PSL Jana Burego jest zakończony; pozostała kwestia postawienia zarzutów - poinformował rzecznik katowickiej prokuratury Leszek Goławski. Za przekroczenie uprawnień grozi im do trzech lat więzienia.
Goławski, który jest rzecznikiem katowickiej Prokuratury Apelacyjnej, poinformował, że zarzuty, które mają zostać postawione Kwiatkowskiemu i Buremu dotyczą "nieprawidłowości związanych z konkursami na obejmowanie funkcji przez dyrektorów, wicedyrektorów delegatur NIK oraz wicedyrektora centrali NIK".
"Te procedury są ściśle określone zarówno w ustawie NIK, jak i w rozporządzeniach. W sposób dokładny jest wskazane, jak te konkursy się odbywają. Pojawiły się informacje, że jest możliwość dowolnego wybierania sobie tych ludzi, i wszystko zależy od szefa (NIK - PAP); nie, tam są bardzo ścisłe reguły" - podkreślił Goławski.
Dodał, że z ustaleń prokuratury wynika, że konkursy były przeprowadzane niezgodnie z zasadami. "Po pierwsze Jan Bury wpływał na decyzję o wyborze niektórych kandydatur na stanowiska w delegaturach NIK - to są dwa zarzuty. Trzeci dotyczy wpływania na zmianę członków komisji, którzy przeprowadzali kontrolę w jednej z gmin na Podkarpaciu" - dodał. Wyjaśnił, że celem było przyjęcie zastrzeżenia wójta jednej z gmin.
Z kolei - jak poinformował - zarzuty pod adresem szefa NIK związane są "z organizacją, a przede wszystkim udziałem i wpływem na przebieg tych konkursów".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.