W niedzielę o godzinie 7.00 rano w Albanii rozpoczęły się wybory do parlamentu, uważane przez obserwatorów za kluczowe dla określenia dojrzałości demokratycznej i europejskiej przyszłości kraju.
Około trzy miliony uprawnionych do głosowania Albańczyków wybierze w niedzielę na czteroletnią kadencję spośród niemal czterech tysięcy kandydatów 140 deputowanych do nowego parlamentu. Nad przebiegiem elekcji czuwa 450 zagranicznych i pięć tysięcy albańskich obserwatorów. Lokalne wyborcze zostaną zamknięte o godzinie 19.00. Władze zapowiedziały opublikowanie oficjalnych wyników głosowania we wtorek.
Jak oceniają obserwatorzy, walka rozegra się między rządzącącymi demokratami premiera Salego Berishy a postkomunistycznymi socjalistami Ediego Ramy, burmistrza Tirany, odsuniętego od władzy cztery lata temu pod hasłami walki z korupcją. Według niedawnych sondaży obydwa ugrupowania mają podobne szanse, choć zarysowuje się lekka przewaga demokratów.
Unia Europejska wielokrotnie podkreślała zasadnicze znaczenie tych wyborów w europejskiej perspektywie Albanii, która złożyła swój akces do UE pod koniec kwietnia.
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.