Kilkaset rodzin z diecezji sandomierskiej pielgrzymowało dziś wraz ze swym nowym, konsekrowanym w sobotę biskupem, Krzysztofem Nitkiewiczem do Sanktuarium Krzyża Świętego i Golgoty Nienarodzonych.
III Pielgrzymka Rodzin Diecezji Sandomierskiej rozpoczęła się w niedzielny poranek Drogą Krzyżową. W południe odprawiona była suma odpustowa, której przewodniczył ordynariusz sandomierski bp Krzysztof Nitkiewicz. Biskup sandomierski bardzo serdecznie podziękował za życzenia i gorące przyjęcie, jakie mu zgotowano.
„Jestem pielgrzymem do tego szlachetnego drzewa naszego zbawienia, z którego spłynęło na cały świat Boże Miłosierdzie. Wszyscy tego Miłosierdzia potrzebujemy i prosimy o nie Boga” – mówił bp Nitkiewicz.
Na zakończenie pielgrzymki, rodziny udały się do symbolicznej Golgoty Nienarodzonych wybudowanej tuż za klasztorem, aby wynagradzać modlitwą Bogu za grzechy i zbrodnie dzieciobójstwa, zagrożenia życia dzieci nienarodzonych, jak również ludzi w podeszłym wieku.
Dzisiaj odbywał się także na Świętym Krzyżu odpust Najdroższej Krwi Pana Jezusa, który trzy lata temu przywrócił ówczesny ordynariusz sandomierski bp Andrzej Dzięga. Odpust ten był przeżywany przez wieki. Przywracając odpust bp Dzięga postanowił, że w tym dniu rodziny z całej diecezji będą pielgrzymować do stóp Świętego Krzyża.
Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium. Przechowywane są nim relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Znajduje się niemal na szczycie zwanym Świętym Krzyżem, Łysą Górą lub Łyścem - 595 m n. p.m. Miejsce położone jest 40 km od Kielc i 60 km od Sandomierza. Opactwo benedyktyńskie założył tu Bolesław Chrobry w 1006 r.
Od X w. do kasacji opactwa w 1819 r. gospodarzami sanktuarium byli benedyktyni, obecnie opiekę nad nią sprawują misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej. W średniowieczu oraz później, aż do kasaty w 1819 r., Święty Krzyż był jednym z najważniejszych ośrodków intelektualnych i kulturalnych w Polsce.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.