Uchodźcy bardzo sobie cenią obecność Papieża. Przypomina bowiem światu o ich losie – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Marc Belicassa proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela w Bangi, która prowadzi obóz dla uchodźców.
Ks. Belicassa przypomina, że żyją oni w nieludzkich warunkach i są całkowicie zdani na pomoc organizacji pozarządowych.
„Widzimy, że wizyta Papieża przyciąga uwagę wspólnoty międzynarodowej. Dzięki temu to, co się ukrywa, o czym się nie mówi, wychodzi na światło dzienne. Mamy nadzieję, że wpłynie to na darczyńców, a przede wszystkim na tych, którzy podejmują decyzje o naszym kraju. Chcemy bowiem trwałego pokoju, aby Republika Środkowoafrykańska przestała być ofiarą spisku, którego my, mieszkańcy tego kraju, nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Wierzymy, że można znaleźć rozwiązanie, które wszyscy będą mogli zaakceptować. Sytuacja jest tymczasem bardzo poważna. Ludzie żyją w skrajnej nędzy, a my nie jesteśmy w stanie gospodarować tym, co do nas należy; nie możemy decydować o rozwoju i pokoju w naszym kraju” – powiedział ks. Belicassa.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni