Sędzia Sądu Najwyższego USA Ruth Bader Ginsburg uważa, że aborcja powinna być finansowana z państwowego ubezpieczenia medycznego Medicaid.
W wywiadzie dla dziennika "New York Times" 76-letnia prawniczka przyznaje także, że myślała, iż sądowe orzeczenie z 1973 r., legalizujące zabijanie nienarodzonych dzieci w Stanach Zjednoczonych, wyrastało z obawy przed nadmiernym wzrostem przedstawicieli niektórych populacji amerykańskiego społeczeństwa. „Szczerze mówiąc uważałam, że w czasie, gdy zapadła decyzja w sprawie Roe kontra Wade istniały obawy o wzrost ludności, w szczególności wzrost tej ludności, której nie chcemy mieć za dużo” – mówi sędzia Ginsburg na łamach gazety.
Według Ginsburg sprawa Roe miała ułatwić też finansowanie aborcji przez Medicaid – ubezpieczenie, z którego najczęściej korzystają najbiedniejsi mieszkańcy USA. Na przeszkodzie stanęło jednak podtrzymanie w 1980 r. przez najwyższą amerykańską instancję sądową poprawki znanej pod nazwą Hyde Amendment. Decyzja sprzed blisko 30 lat zakazuje finansowania aborcji z funduszy federalnych.
Jak zauważa portal LifeSiteNews, poglądy sędziny Ginsburg są zbieżne ze stanowiskiem Margaret Sanger, założycielki największej organizacji aborcyjnej na świecie Planned Parenthood, oraz innych przedstawicieli ruchów z XX w. popierających eugenikę. Wszyscy oni opowiadali się za używaniem środków antykoncepcyjnych, za sterylizacją i aborcją po to, by zmniejszyć liczbę biednych, czarnoskórych, imigrantów i niepełnosprawnych – przypomina portal.
Na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego Ginsburg została mianowana w 1993 r. przez prezydenta Billa Clintona. Razem ze Stephenem G. Breyerem i Johnem Paulem Stevensem tworzą liberalne skrzydło 9-osobowego trybunału.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.