Wśród sprawców napaści rabunkowych na dworcu w Kolonii w sylwestra byli azylanci - poinformowało w piątek w Berlinie niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych powołując się na policję federalną, Bundespolizei.
Funkcjonariusze policji federalnej odnotowali w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 32 przestępstwa, w większości kradzieże i pobicia, i ustalili tożsamość 31 sprawców - powiedział dziennikarzom rzecznik MSW Tobias Plate.
Jak wyjaśnił, wśród zidentyfikowanych sprawców były dwie osoby z niemieckim paszportem, a reszta to obcokrajowcy - Algierczycy, Marokańczycy, Syryjczycy i Irakijczycy, a także jeden Amerykanin.
18 skontrolowanych osób miało status azylanta lub oczekiwało na decyzję o przyznaniu azylu - poinformował Plate.
Żadnemu z podejrzanych nie postawiono zarzutu o napaść seksualną. Zgłoszenia o trzech przypadkach przestępstw seksualnych wpłynęły co prawda do Bundespolizei, nie udało się jednak ustalić sprawców.
Rzecznik MSW zastrzegł, że pole działania policji federalnej ograniczone było do budynku dworca głównego w Kolonii i jego najbliższej okolicy. Porządku na placu między dworcem a katedrą, gdzie doszło do większości incydentów, pilnowała policja kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia.
Niemiecka policja twierdziła początkowo, że wśród sprawców napaści nie było imigrantów. Jak piszą niemieckie media, dane o pochodzeniu sprawców były z powodów politycznych usuwane z oficjalnych raportów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.