Pracująca w Mali świecka misjonarka została uprowadzona po raz drugi.
Béatrice Stockly pracowała w tym afrykańskim kraju od dziesięciu lat i już raz, w 2012 r., została uprowadzona przez islamistów związanych z Al-Kaidą. Wówczas wypuszczono ją po kilku dniach dzięki mediacji byłego prezydenta tego kraju Blaise’a Compaoré. Mimo panującego w Mali braku bezpieczeństwa ewangelicka misjonarka wróciła do swej pracy ewangelizacyjno-humanitarnej. Teraz Szwajcarkę uprowadzono z domu, który wynajmowała. Podejrzewa się, że za porwaniem także tym razem stoją islamscy ekstremiści. Przedstawiciele pracujących w Mali organizacji humanitarnych wskazują na wzrastający brak bezpieczeństwa, czego przejawem był m.in. niedawny atak terrorystów na hotel w Bamako.
W wywiadzie dla Fox News ocenił, że porozumienie z Rosją na temat wojny "wyłania się".
UNICEF: przemoc wobec nieletnich przybiera często drastyczną postać.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.