Bezpośrednio po spotkaniu Franciszka z korpusem dyplomatycznym rozmawialiśmy z ambasadorem Polski przy Stolicy Apostolskiej Piotrem Nowina-Konopką.
Podkreślił on, że Papież w kwestii migrantów podniósł rządom państw bardzo wysoko poprzeczkę. Samo przemówienie Ojca Świętego, będące wołaniem o pomoc uchodźcom, określił jako dramatyczne.
„To było przemówienie w dużym stopniu dramatyczne, dlatego że czasy, w których żyjemy, są dramatyczne. Są naznaczone ogromnymi niebezpieczeństwami i konfliktami, które albo już wybuchły, albo mogą lada moment wybuchnąć. Papież uświadamia, że nie można już żyć tak, jak się żyło zawsze. Franciszek oczekuje, że w pierwszym rzędzie chrześcijanie, ludzie, którzy są powodowani Ewangelią, na tę sytuację zareagują tak, jak tego oczekuje się od wyznawców Ewangelii, tzn. uznają, że to są ludzie, którym my mamy obowiązek przyjść z pomocą, nawet jeśli to się wiąże z jakimś dyskomfortem dla nas. Taka pełna odpowiedź na papieskie słowa musi przyjść z Polski. Z całą pewnością ta wypowiedź wzywa nas do szczególniejszej wrażliwości. To jest wysoko postawiona poprzeczka. Ponieważ w tym roku czeka nas niezwykłe wydarzenie, przyjazd Ojca Świętego do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży, jestem gotów się założyć o każdą sumę, że sprawa migracji będzie jednym z tematów tam poruszanych, bo on się zwróci do młodych ludzi, wśród których będzie też wielu młodych Polaków: zróbcie coś! Nie możecie patrzeć z opuszczonymi rękoma! Nie możecie patrzeć z obrzydzeniem na falę uchodźców! To są wasi bracia!” – powiedział ambasador Nowina-Konopka.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.