- Takie aktorstwo, jakie prezentował Zbigniew Zapasiewicz jest nieprzemijające, ma wartość ponadczasową; żal po odejściu tego aktora jest nieprawdopodobny - powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.
Zapasiewicz, wybitny aktor filmowy i teatralny, zmarł we wtorek w Warszawie. Miał 75 lat.
"Jego śmierć strasznie mnie zmartwiła. Odszedł jeden z najbardziej profesjonalnych aktorów. Przygotowywaliśmy się do wrześniowego jubileuszu - wtedy Zbigniew Zapasiewicz miał odebrać Złotą Glorię Artis" - powiedział w środę dziennikarzom minister kultury. Poinformował jednocześnie, że "decyzja została podjęta i Zapasiewicz otrzyma złoty medal Gloria Artis pośmiertnie".
Według Zdrojewskiego, "w rzemiośle aktorskim Zbigniew Zapasiewicz doszedł do absolutnej doskonałości; był wzorcem niedoścignionym", prezentował aktorstwo "wartości najwyższej, doskonałej", a jego "wielkiemu talentowi towarzyszył ogromny wysiłek".
Minister kultury wspominał w rozmowie z dziennikarzami m.in. trzy wielkie filmowe role Zapasiewicza - docenta Szelestowskiego w "Barwach ochronnych" Krzysztofa Zanussiego, dziennikarza Jerzego Michałowskiego w "Bez znieczulenia" Andrzeja Wajdy oraz Kesslera w "Ziemi obiecanej" Wajdy.
"To role bardzo różne. Rzadko zdarzają się aktorzy, którzy potrafią uzyskać doskonałość w takiej rozpiętości. Jemu się udawało. Zawsze" - ocenił Zdrojewski.
"Pamiętam skromność Zbigniewa Zapasiewicza, który mówił, że u niego jest 200 procent pracy, a mało talentu. To nie była prawda. U Zapasiewicza wszystko było na absolutnie najwyższym poziomie - i praca, i talent" - powiedział minister.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.