Kościoły w Ugandzie podniosły alarm z powodu kończących się zapasów żywności
Najtrudniejsza sytuacja panuje w północnej i północno-wschodniej części kraju, na terenach nawiedzonych przez powodzie. Wspólna Rada Chrześcijan Ugandy, do której należy także Kościół Katolicki, zaapelowała 9 lipca do rządu i wspólnoty międzynarodowej o pomoc dla głodujących. Za zaistniały stan rzeczy Kościoły winią władze, które nie podjęły uprzednich działań, aby zapobiec klęsce głodu. Rada zwraca także uwagę, że jeżeli szybko nie podejmie się odpowiednich działań, może dojść do katastrofy humanitarnej. Jak dotąd z głodu zmarło tam już ponad 30 osób.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.