Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział w poniedziałek, że sytuacja na Kaukazie Północnym pozostaje bardzo poważna i kluczowym zajęciem Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) jest w dalszym ciągu walka z terroryzmem.
Na spotkaniu z oficerami mianowanymi na wyższe stopnie wojskowe Miedwiediew oświadczył, że rozwój wydarzeń potwierdził słuszność działań Rosji w konflikcie na Kaukazie przed rokiem.
Chodzi o ubiegłoroczny konflikt zbrojny między Gruzją a Rosją o Osetię Południową - separatystyczną republikę, która wraz z drugim regionem separatystycznym - Abchazją - została uznana przez Moskwę za samodzielny twór państwowy.
Miedwiediew powiedział, że wydarzenia w Osetii Południowej, które "zmieniły bardzo wiele" w Rosji i "w sytuacji geopolitycznej na Kaukazie", były "rzeczywiście złożone i dramatyczne". Zdaniem Miedwiediewa wydarzenia sprzed roku dowiodły, że rosyjscy oficerowie i ci, którzy kierowali operacją, dobrze się spisali broniąc ludzi w Osetii Południowej.
W ostatnim czasie na Kaukazie Północnym dokonano wielu aktów terroru. M.in. doszło do zamachu na prezydenta Inguszetii. Miedwiediew zaapelował o lepszą koordynację działań sił bezpieczeństwa i wojska w Czeczenii, Inguszetii i Dagestanie. Wszystkie te republiki wchodzą w skład Federacji Rosyjskiej. Na ich terenie najczęściej dochodzi do ataków, które organizują przeciwnicy oficjalnych władz.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.