Napisali list do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
Przedstawiciele Klubu Lekarzy Katolików przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie napisali apel do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła o wycofanie z obrotu środka antykoncepcyjnego EllaOne i preparatów o podobnym działaniu. – Mimo ponad 100 dni rządów Prawa i Sprawiedliwości, Ministerstwo Zdrowia nie podjęło decyzji w sprawie wycofania z rynku preparatu EllaOne. (…) Środek antykoncepcyjny o wielokrotnie wskazywanym działaniu wczesnoporonnym octan uliprysalu, przeciwwskazany u kobiet, które podejrzewają ciążę, przeciwwskazany również u kobiet z niekontrolowaną astmą, został dopuszczony przez poprzednie ministerstwo zdrowia. Była to decyzja ideologiczna i całkowicie nieodpowiedzialna – piszą lekarze w swoim liście.
Medycy zwracają uwagę na to, że środek jest nie tylko szkodliwy dla zdrowia, ale także „uderza w sens założeń prokreacyjnego programu zdrowotnego opracowywanego przez Ministerstwo Zdrowia. Z jednej strony propaguje się niszczenie płodności i rozwiązłość seksualną, z drugiej wydaje się publiczne środki na leczenie niepłodności”.
Lekarze przypominają, że dopuszczenie EllaOne na polski rynek oznacza także jego dostępność dla dziewcząt powyżej 15. roku życia bez recepty. – Deprawacja dzieci i młodzieży prowadzi do tragicznych konsekwencji społecznych i zdrowotnych, także w perspektywie niszczenia ich przyszłych rodzin – napisali.
Decyzję o tym, że EllaOne będzie sprzedawane w Polsce bez recepty, nawet piętnastolatkom, podjęto za czasów rządów Ewy Kopacz w sierpniu 2015 roku. Politycy Platformy Obywatelskiej przekonywali, że zobowiązują nas do tego decyzje Komisji Europejskiej. Była to jednak nieprawda.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.