Policjanci związani ze śledztwem dotyczącym Krzysztofa Olewnika: Remigiusz M. i Maciej L. wystąpili do Sądu Okręgowego w Olsztynie z wnioskami o odszkodowanie za niezasadne zatrzymanie przez śledczych rok temu.
Odszkodowaniem dla szefa grupy operacyjnej z Radomia Remigiusza M. (obecnie na emeryturze) zajmie się olsztyński sąd we wrześniu. Drugi z policjantów Maciej L. także złożył wniosek o odszkodowanie; sąd nie wyznaczył jeszcze terminu sprawy.
Obrońca obu mężczyzn mecenas Jolanta Turczynowicz-Kieryłło powiedziała w środę PAP, że zatrzymanie policjantów naraziło ich na utratę zaufania.
"Sąd analizował podstawy zatrzymania policjantów na specjalnym posiedzeniu w dniu 30 maja 2008 roku, na którym uznał ich zatrzymania za bezzasadne. Zatrzymanie policjantów i to wszystko, co się wokół tego działo, odcisnęło piętno na nich samych, ich rodzinach i dzieciach" - powiedziała mecenas.
Nie podała wysokości odszkodowania, o jakie ubiegać się będą policjanci. "Kwestia pieniędzy nie jest tu najważniejszą. Głównie chodzi o honor i odzyskanie dobrego imienia" - oceniła obrońca.
Pełnomocnik rodziny Olewników mecenas Ireneusz Wilk powiedział PAP, że sprawę odszkodowania, o jakie ubiegają się policjanci, traktuje jak sprawę między organami ścigania, czyli prokuraturą, a samymi zainteresowanymi policjantami. "Jako pełnomocnik pokrzywdzonych popieram stanowisko prokuratury i uważam, że zatrzymanie było zasadne"- podkreślił mecenas Wilk. W ocenie Włodzimierza Olewnika sprawa o odszkodowanie to "skandal". "Ja już w nic nie wierzę, jest mi cokolwiek ciężko powiedzieć" - dodał.
W ubiegłym roku prokuratura okręgowa w Olsztynie prowadząc śledztwo w sprawie nieprawidłowości w postępowaniu dotyczącym sprawy uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika nakazała zatrzymać trzech policjantów: Remigiusza M. z Radomia i dwóch policjantów z miejskiej komendy policji w Płocku Macieja L. i Henryka S.
Postawiono im zarzuty utrudniania śledztwa i niedopełnienia obowiązków, przez co miał zginąć Krzysztof Olewnik. Prokuratura skierowała wnioski o aresztowanie podejrzanych, ale sąd rejonowy a potem okręgowy w Olsztynie nie uwzględniły ich. Sądy uznały, że zarzuty są mało uprawdopodobnione.
Następnie obrońcy policjantów złożyli do sądu rejonowego w Olsztynie zażalenia na zatrzymanie policjantów. Ten ocenił, że zatrzymanie było niesłuszne.
Postępowanie, które ma wyjaśnić błędy śledczych po porwaniu i zabójstwie Krzysztofa Olewnika, zostało wszczęte w czerwcu 2007 roku przez olsztyńską prokuraturę, która wcześniej ustaliła porywaczy i zabójców Olewnika oraz odnalazła ciało zamordowanego. Ponieważ w trakcie śledztwa pojawiły się wątpliwości co do prawidłowości działań w tej sprawie jednego z prokuratorów - Piotra Jasińskiego - sprawa została przekazana do Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Gdańsku.
Proces w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika toczył się od października 2007 do marca 2008 r. Sąd Okręgowy w Płocku skazał dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika na kary dożywotniego więzienia. Na ławie oskarżonych znalazło się w sumie 11 osób, ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił.
Trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwo. W olsztyńskim areszcie w czerwcu 2007 r. w celi powiesił się Wojciech Franiewski, któremu prokuratura miała postawić zarzut sprawstwa kierowniczego zbrodni. Po ogłoszeniu wyroku przez płocki sąd, na początku kwietnia 2008 r. w podobny sposób w płockim zakładzie karnym popełnił samobójstwo Kościuk. W styczniu 2009 r. w celi tego samego aresztu znaleziono powieszonego Pazika.
Sprawę uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz nieprawidłowości w śledztwie z tym związanym bada sejmowa komisja śledcza, o której powołanie zabiegała rodzina Olewników.
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 r. Wkrótce sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom.
Olewnik nie został uwolniony. Miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany przez Pazika i Kościuka. Ciało ofiary, torturowanej przed śmiercią, znaleziono dopiero po pięciu latach od porwania i trzech od zabójstwa, w lesie w okolicach Różana nad Narwią.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.