W Warszawie na wniosek rodziców w nowym roku szkolnym do pierwszych klas szkół podstawowych ponownie zostanie zapisanych 679 dzieci obecnie uczących się w pierwszych klasach, czyli 4,8 proc. dzieci z rocznika 2009 - poinformowano PAP w stołecznym ratuszu.
W tym roku szkolnym w klasach pierwszych szkół podstawowych w Warszawie uczy się 14 130 dzieci urodzonych w 2009 roku, czyli objętych obowiązkiem szkolnym w wieku lat sześciu.
Uchwalona w grudniu ubiegłego roku nowelizacja ustawy o systemie oświaty umożliwia rodzicom dzieci sześcioletnich, którzy w tym roku szkolnym posłali je do pierwszej klasy, ponowne zapisanie ich do pierwszej klasy w przyszłym roku. Mieli oni czas na złożenie wniosku w tej sprawie do 31 marca. Dziecko, którego rodzice tak zdecydowali, nie będzie podlegało klasyfikacji rocznej, a tym samym nie otrzyma promocji do klasy drugiej.
Analogiczne prawo do ponownego zapisu do tej samej klasy otrzymali również rodzice dzieci, które są w tej chwili w drugich klasach, a także rozpoczęły naukę w szkole w wieku sześciu lat.
Z danych systemu rekrutacji w Warszawie wynika, że najwięcej uczniów zostanie ponownie zapisanych do pierwszych klas w dzielnicach: Ursus - 76 dzieci, Białołęka - 74 dzieci, Targówek - 72 dzieci, Praga Południe - 66 dzieci, Bielany - 60 dzieci. Najmniej zaś ponownie zapisanych będzie w dzielnicach: Wilanów - 6 dzieci, Wesoła - 7 dzieci, Ochota - 8 dzieci, Rembertów - 11 dzieci, Żoliborz - 11 dzieci, Praga Północ - 17 dzieci.
W dzielnicy Bemowo ponownie zapisanych będzie 24 dzieci, Mokotów - 49 dzieci, Śródmieście - 46 dzieci, Ursynów - 45 dzieci, Wawer - 47 dzieci, Włochu - 22 dzieci, Wola - 38 dzieci.
Komentując te dane wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński, odpowiedzialny za edukację w mieście, napisał, że choć ustawa zezwala rodzicom na ponowne zapisanie dziecka do pierwszej klasy, to powinni oni podejmować takie decyzję bardzo świadomie, po konsultacjach, gdyż powtarzanie klasy niesie z sobą negatywne skutki. "Wszelkie decyzje powinny odnosić się do jednostkowych przypadków - zawsze w odniesieniu do konkretnego dziecka i jego realnych, dobrze zdiagnozowanych możliwości" - dodał.
"Powtarzanie klasy, zarówno na początku edukacji, jak w kolejnych jej etapach, może mieć miejsce tylko w szczególnie uzasadnionych, indywidualnych przypadkach i nie powinno być promowane, jako zasada czy powszechne rozwiązanie. Współczesna pedagogika przyjmuje, jako zasadę, że uczeń, zwłaszcza na początku nauki, nie powinien powtarzać klasy" - podkreślił Paszyński.
Zaznaczył, że zdarzeniu takiemu zawsze towarzyszy poczucie porażki, czasem wręcz klęski, co fatalnie wróży na przyszłość i ma bardzo negatywny wpływ na dalszą edukację. Dziecko czuje się gorsze od swoich rówieśników - nie tylko koleżanek i kolegów z klasy, ale również otoczenia środowiskowego (rodzina, podwórko, krąg bliższych i dalszych znajomych). Niekorzystny wpływ na rozwój młodego człowieka może mieć również zerwanie relacji pomiędzy nim, a rówieśnikami, nauczycielami, wychowawcą.
Dlatego - jak napisał - gdy pojawia się zagrożenie brakiem promocji do następnej klasy, szkoła ma obowiązek natychmiast reagować - proponując indywidualną pracę z dzieckiem, konsultacje ze szkolnym pedagogiem lub psychologiem, czy specjalistami z poradni (logopeda, reedukator, terapeuta itp.). "Zdarza się niekiedy, że rodziców, zwłaszcza na początku pierwszego etapu edukacyjnego, niepokoi rzekomy brak postępów w nauce, zwłaszcza trudności w czytaniu, liczeniu oraz samodzielnym wykonywaniu niektórych zadań. Najczęściej niesłusznie - dziecko ma na opanowanie tych umiejętności trzy lata i czyni to we właściwym dla siebie tempie" - dodał wiceprezydent.
Przypomniał, że w Warszawie, w ostatnich latach, liczba uczniów drugorocznych utrzymuje się w szkołach podstawowych na stałym poziomie ok. 0,4 proc., a w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych odpowiednio ok. 2 i 3 proc.
Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska pytana przez PAP czy resort edukacji dysponuje danymi dotyczącymi liczby uczniów klas pierwszych szkół podstawowych w całym kraju, którzy na wniosek rodziców zostaną ponownie do nich zapisani, odpowiedziała, że nie ma takich danych. Zaznaczyła też, że obecnie nie planuje ich zbierania.
Analogicznej informacji w odniesieniu do województwa mazowieckiego udzielił PAP dyrektor Wydziału Zarządzania Informacją Kuratorium Oświaty w Warszawie Andrzej Kulmatycki.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.