72-letni niemiecki emeryt, któremu w banku w miasteczku Sankt Andrae am Zicksee (Burgenland, wschodnia Austria) ze względów formalnych zatrzymano kartę kredytową, sterroryzował personel banku plastikową zabawką w kształcie pistoletu i odebrał swą kartę.
Austriacka agencja APA podała w piątek, że emeryt, gdy odmówiono mu wydania karty najpierw zagroził, że poszczuje urzędnika banku swoim psem. Pół godziny później powrócił do banku bez psa, ale z "bronią" zatkniętą za pasek spodni. Personel placówki przestraszył się i uciekł.
Tymczasem starszy pan odnalazł w szufladzie, w opustoszałej sali bankowej swoją kartę, zabrał ją i spokojnie poszedł do domu.
Policja nie miała żadnych trudności z odnalezieniem wojowniczego klienta banku. Został oskarżony o dokonanie aktu przemocy i zwolniony do domu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.