72-letni niemiecki emeryt, któremu w banku w miasteczku Sankt Andrae am Zicksee (Burgenland, wschodnia Austria) ze względów formalnych zatrzymano kartę kredytową, sterroryzował personel banku plastikową zabawką w kształcie pistoletu i odebrał swą kartę.
Austriacka agencja APA podała w piątek, że emeryt, gdy odmówiono mu wydania karty najpierw zagroził, że poszczuje urzędnika banku swoim psem. Pół godziny później powrócił do banku bez psa, ale z "bronią" zatkniętą za pasek spodni. Personel placówki przestraszył się i uciekł.
Tymczasem starszy pan odnalazł w szufladzie, w opustoszałej sali bankowej swoją kartę, zabrał ją i spokojnie poszedł do domu.
Policja nie miała żadnych trudności z odnalezieniem wojowniczego klienta banku. Został oskarżony o dokonanie aktu przemocy i zwolniony do domu.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.