Około 700 osób bierze udział w V Światowym Kongresie Rodzin, który rozpoczął się 10 sierpnia w Amsterdamie. Organizatorów nie zraziły akty wandalizmu dokonane przez nieznanych sprawców w ich biurach ani protesty Autonomicznej Akcji Feministycznej, która nazwała uczestników spotkania „fundamentalistycznymi chrześcijanami”.
Kongres przebiega pod hasłem „Rodzina to więcej niż suma poszczególnych części”. Jak tłumaczą organizatorzy, chodzi o zwrócenie uwagi na jej nadprzyrodzony wymiar. Zaproszenie na kongres przyjęli przedstawiciele różnych wyznań chrześcijańskich, żydzi, muzułmanie oraz osoby niewierzące, które uznają jednak wartość rodziny. - To instytucja, która była akceptowana od zawsze, nawet przez tych, którzy nie wierzą w Biblię – mówił w pierwszym dniu rabin Binyomin Jacobs z Holandii.
Zdaniem otwierającego kongres Simona Polindera optymistycznym akcentem w liberalnej Holandii stało się w ostatnim czasie powołanie urzędu ministra do spraw młodzieży i rodziny. Pełniący tę funkcję André Rouvoet przesłał w nagraniu wideo pozdrowienia dla uczestników kongresu. - Rodzina to ważny temat dla Holandii, chcemy stworzyć przestrzeń dla jej rozwoju – zapewniał minister.
Do osiągnięcia tego celu Holandii pozostała jednak jeszcze długa droga. Na razie nadal jest ona krajem kojarzącym się z łatwym dostępem do narkotyków, homoseksualnymi małżeństwami, legalną eutanazją, aborcją i prostytucją. - Politycy, którym zależy na zmianie sytuacji, zmuszeni są do działania małymi krokami. Za sukces uznaje się tu uchwalenie prawa podwyższającego minimalny wiek osób zajmujących się prostytucją z 18 do 21 lat – zauważa obecny na kongresie ks. Jarosław Szymczak z Instytutu Studiów nad Rodziną UKSW.
Mocnym akcentem pierwszego dnia okazało się wystąpienie Theresy Okafor, szefowej nigeryjskiej organizacji Life League. Poddała ona ostrej krytyce państwa zachodnie za ich politykę redukcji populacji afrykańskiej. - Zachód zrobił wiele dla Afryki w przeszłości, ale teraz ustala dla nas zasady, nie pytając nas o zdanie. Dyskryminuje się większe rodziny, promuje aborcję i eutanazję. To nie jest żadna metoda: nauczyć używania kondomów. Trzeba uczyć odpowiedzialności – mówiła afrykańska działaczka.
W kolejnych dniach uczestnicy zajmą się m.in. wpływem mediów, zwłaszcza filmów hollywoodzkich i MTV, na wartości rodzinne oraz sytuacją rodzin w krajach rozwijających się.
«« | « |
1
| » | »»