Biblię „spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła..." - po tych słowach wokalistki Doroty Rabczewskiej TVP postanowiła zawiesić z nią współpracę.
W związku z wypowiedziami prasowymi Pani Doroty Rabczewskiej, dotyczącymi autorów Biblii, Telewizja Polska podjęła decyzję o czasowym zawieszeniu współpracy z piosenkarką - poinformował w specjalnym oświadczeniu Wojciech Bosak, dyrektor Biura Zarządu i Spraw Korporacyjnych TVP S.A. Powodem zawieszenia współpracy jest wypowiedź Rabczewskiej, że Biblię „spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła...”, którą opublikował portal Dziennik.pl.
W oświadczeniu dyrektor Biura Zarządu i Spraw Korporacyjnych TVP tłumaczy, że „Telewizja Polska jako nadawca publiczny jest zobligowana ustawowo do podejmowania działań mających na celu kształtowanie szacunku, zrozumienia i dialogu między ludźmi różnych wyznań”.
„Niedopuszczalne jest więc, aby w programach TVP występowały osoby, których publicznie głoszone opinie noszą znamiona wypowiedzi obrażających uczucia chrześcijan” - czytamy w oświadczeniu.
10 sierpnia Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami złożył do prokuratury doniesienie na Dorotę Rabczewską. Przewodniczący Komitetu Ryszard Nowak zarzucił w nim piosenkarce złamanie artykułu 196 Kodeksu Karnego mówiącego o obrazie uczuć religijnych i publicznej zniewadze przedmiotu czci religijnej. Piosenkarka w wywiadzie dla portalu Dziennik.pl 3 sierpnia stwierdziła, że Biblię „spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła...”.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.