Złodziej w Nowej Zelandii zostawił swoje dane kontaktowe w miejscu, gdzie dokonał kradzieży - poinformował w poniedziałek portal BBC.
Mężczyzna w sklepie muzycznym w Christchurch (na Wyspie Południowej), zarezerwował egzemplarz albumu "The Wall" grupy Pink Floyd, zostawiając imię, nazwisko i numer telefonu. Chwilę później okradł kasę.
Złodziej był stałym klientem sklepu i już wcześniej zamawiał kilka płyt.
Kierownik placówki Garry Knight - jak podaje brytyjski nadawca - "uznał niekonwencjonalną metodę kradzieży za najgłupszą rzecz, jakiej kiedykolwiek można dokonać".
"To komiczne" - skomentował.
Knight dodał, że gdyby złodziej tylko spojrzał w górę, zobaczyłby monitor, w którym z czterech różnych punktów sklepu widać, jak grzebie w kasie.
O sprawie powiadomiono policję. Knight twierdzi, że złapanie przestępcy nie zajmie dużo czasu.
Wygrał w pierwszej turze. Do powtórzonych nie został dopuszczony.
Kulminacją jubileuszu będzie Uroczysta Msza Święta w Katedrze Wawelskiej zaplanowana na 6 kwietnia.
ISW: brak danych wywiadowczych z USA skutkuje pogorszeniem sytuacji Ukraińców w obwodzie kurskim.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.