Japoński koncern motoryzacyjny Nissan w czwartek zgodził się zainwestować ok. 2,2 mld USD, by nabyć 34 proc. udziałów Mitsubishi Motors Corporation i de facto przejąć kontrolę nad swym mniejszym rywalem, który jest pogrążony w skandalu z fałszowaniem danych.
Pod koniec kwietnia Mitusbishi Motors przyznał, że fałszował dane o zużyciu paliwa w co najmniej czterech modelach minisamochodów sprzedawanych w Japonii.
Ogłoszone w czwartek porozumienie jest ostatnią deską ratunku dla tego koncernu, który musiał stawić czoło trzeciemu skandalowi w ciągu dwóch dekad. Z powodu najnowszej afery wartość rynkowa Mitsubishi Motors spadła o 3 mld dolarów. Jednak umowa powinna być też korzystna dla Nissana. Drugi co do wielkości japoński producent aut ma bowiem trudności z podbiciem takich krajów jak Tajlandia czy Filipiny, gdzie modele Mitsubishi cieszą się popularnością.
Na konferencji prasowej w Jokohamie, na południe od Tokio, gdzie mieści się siedziba Nissana, jego szef Carlos Ghosn powiedział, że obie firmy będą się teraz dzielić technologią i wspólnie ją rozwijać, ale jednocześnie utrzymają odrębną tożsamość, marki i dealerów.
"Nissan to Nissan, Mitsubishi to Mitsubishi - niezależna firma z własną strategią i własną dyrekcją" - podkreślił Ghosn.
"Jesteśmy zdeterminowani, by zachować i pielęgnować charakter marki Mitsubishi Motors. Pomożemy tej firmie stawić czoło wyzwaniom, przed jakimi stoi, zwłaszcza tym, które dotyczą odzyskania zaufania konsumentów" - powiedział Ghosn.
Według agencji Kyodo Nissan i Mitsubishi Motors rozszerzą skalę swej współpracy, by rozwijać przyjazne dla środowiska auta nowej generacji.
W ramach porozumienia Mitsubishi Motors w październiku wyemituje nowe akcje przeznaczone dla Nissana z 5,3-procentową obniżką w stosunku do środowego zamknięcia, które będą miały wartość 237,4 mld jenów (2,18 mld dolarów). Nissan zostanie głównym inwestorem Mitsubishi Motors, gdyż zgodnie z japońskimi przepisami nieco ponad jedna trzecia udziałów, jakie przejmie Nissan, wystarczy, by kontrolować koncern.
Obie strony poinformowały, że inni udziałowcy zgodzili się poprzeć fuzję z Nissanem.
Umowa musi być jeszcze formalnie zatwierdzona i oczekuje się, że zostanie sfinalizowana do końca roku.
Nissan będzie mógł mianować jedną trzecią zarządu Mitsubishi Motors, któremu według Ghosna będzie szefował przedstawiciel Nissana.
W czwartek, po potwierdzeniu umowy, akcje Mitsubishi Motors odnotowały 16-procentowy wzrost na giełdzie w Tokio. Z kolei akcje Nissana spadły o 1,4 proc.
Obie firmy w 2011 roku stworzyły joint venture i od tego czasu współpracują nad rozwojem minisamochodów.(PAP)
jhp/ mc/
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.