Jak spór o formę upamiętnienia ofiar jednej z największych bitew w historii świata zamienił się w bitwę o ocalenie elementarnej przyzwoitości.
Należy przestać mówić o tym, jakoby współczesna Europa miała chrześcijańskie korzenie. Są one przecież różnorodne. Te zdania, wygłoszone na początku maja przez francuskiego neoliberała Pierre a Moscoviciego, byłego dyrektora kampanii prezydenckiej François Hollande a, później ministra gospodarki, a dziś unijnego komisarza ds. ekonomii i finansów, miały odnosić się do problemu imigracji (rodzice komisarza, rumuńscy komuniści, byli prześladowani, ponieważ byli Żydami i emigrowali do Francji), ale nieoczekiwanie często przywoływano je w polemice na temat upamiętnienia 100. rocznicy jednej z najkrwawszych bitew ubiegłego wieku – starcia Francuzów i Niemców pod Verdun.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.