Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer zapewnił w czwartek posłów, że polskie władze udzielają "adekwatnej" odpowiedzi na nieprawdziwe wiadomości dotyczące Polski, także te płynące z Rosji, nt. II wojny światowej. "Nie jest prawdą, abyśmy mieli do czynienia ze skomasowanym atakiem mediów rosyjskich" - podkreślił.
Kremer odpowiadał w czwartek w Sejmie na pytanie posłów PiS: Tadeusza Wity, Anny Sikory i Karola Karskiego w sprawie sposobu, w jaki rząd zamierza zareagować na film "Sekrety tajnych protokołów" wyemitowany w rosyjskiej telewizji Wiesti, który oskarża Polskę o współpracę z hitlerowskimi Niemcami.
Według wiceministra, po "analizie całości kontekstu filmu" skierowano pismo z jego oceną do kanału telewizyjnego Rossija, którego częścią jest stacja Wiesti. "Rzeczą znacznie ważniejszą od domagania się odpowiedniej korekty i sprostowania jest dopuszczenie otwartej debaty polskich i rosyjskich historyków i komentatorów, tak aby umożliwić opinii publicznej w Rosji zapoznanie się z całokształtem zagadnienia" - zaznaczył.
Zdaniem wiceszefa MSZ "rzeczywistym wyrazicielem myśli rosyjskiej w zakresie polityki historycznej" są historycy, którzy z nadania Federacji Rosyjskiej współpracują z polskimi naukowcami.
W ocenie Kremera, nie jest prawdą, że obecnie rosyjskie media przypuszczają skomasowany atak na nasz kraj. "Mamy do czynienia z przeróżnymi wypowiedziami" - argumentował. "Żałuję, że niektóre z audycji są komentowane szeroko, a inne, bliższe prawdzie historycznej, już nie" - zaznaczył.
Minister odniósł się także do słów szefa Administracji (Kancelarii) Prezydenta Rosji Siergieja Nariszkina, który zarzucił Polsce fałszowanie i upolitycznianie historii. Według niego, Polska uczestniczy w "krucjacie historycznej" przeciwko Rosji, a fałszowanie historii na szkodę Rosji zostało w Polsce podniesione do rangi polityki państwowej.
"Szeroki artykuł Nariszkina, który jest wysokim urzędnikiem administracji prezydenta i w tym samym tomie zawarte artykuły prezydenta Federacji Rosyjskiej, ministra SZ Federacji Rosyjskiej, przedstawiają wizję historii XX wieku, z którą nie do końca się zgadzamy" - przyznał Kremer.
"Nie znaleźliśmy - po wnikliwej analizie tych tekstów - elementów, które byłyby dla Polski obraźliwe lub byłyby rzeczywistym obciążeniem Polski za wywołanie II wojny światowej. Analiza merytoryczna tych zagadnień wygląda niekiedy nieco inaczej niż wypowiedzi prasowe" - dodał.
Wiceminister podkreślił, że wypowiedzi ostatnio nagłośnione przez media "nie były nigdy oficjalnymi wypowiedziami organu czy urzędnika, który działał w swojej kompetencji". "Gdyby takie były, rząd do nich by się natychmiast ustosunkował" - zapewnił.
Według wiceszefa MSZ należy prowadzić konsekwentną kampanię, pokazującą wysiłek Polski podczas II wojny światowej i przyczyny jej wybuchu, nie tylko w Rosji, ale i w innych krajach. "To jest proces długofalowy" - zastrzegł.
Kremer zapowiedział też, że uczestnicy polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych pod koniec roku zaprezentują "inne, dużo bardzo zbieżne z Polską interpretacje faktów historycznych".
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.