„Jeśli (...) duży i silny kraj ma prawo najechać mniejszego sąsiada, to prawo międzynarodowej już nie istnieje”
Jesteśmy wdzięczni Ojcu Świętemu za to, że próbuje obudzić sumienia europejskich chrześcijan, którzy zachowują milczenie w sprawie niesprawiedliwej wojny przeciw Ukrainie – powiedział abp Światosław Szewczuk w obszernym wywiadzie dla amerykańskiej agencji CNA. Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego podkreślił m.in., że wojna Rosji z Ukrainą ma poważne konsekwencje dla wspólnoty międzynarodowej. „Jeśli bowiem duży i silny kraj ma prawo najechać mniejszego sąsiada, to prawo międzynarodowej już nie istnieje” – stwierdził abp Szewczuk.
Odpowiadając na pytanie o problemy z ustaleniem trwałych granic terytoriów okupowanych, zwierzchnik grekokatolików stanowczo podkreślił, że spór o granice nie istnieje. Ukraina posiada granice uznane na szczeblu międzynarodowym. Problemem jest nielegalna aneksja i okupacja ukraińskiego terytorium, a tym samym naruszenie międzynarodowego porządku prawnego i światowego systemu bezpieczeństwa – podkreślił ukraiński hierarcha. Przypomniał on, że rosyjska inwazja na Ukrainę to przejaw dążenia do odbudowania dawnego Związku Radzieckiego. Ukraińcy przed 25 laty opowiedzieli się w referendum za suwerennością Ukrainy i tę decyzję nadal podtrzymują.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.