Dziewięć osób ukarał w przyspieszonym trybie chorzowski sąd za wykroczenia popełnione podczas sobotniego meczu Polska - Irlandia Północna na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Sprawa jednego zatrzymanego, który nie przyznał się do winy, zostanie rozpatrzona w normalnym trybie.
Podczas meczu policja zatrzymała łącznie jedenaście łamiących przepisy osób. Jedną z nich był agresywnie zachowujący się, ubliżający i grożący najpierw ochroniarzom, a potem policjantom sędzia warszawskiego sądu rejonowego. Jego zatrzymanie oraz przebadanie alkomatem okazało się niemożliwe ze względu na chroniący go immunitet.
Jak poinformował PAP we wtorek aspirant sztabowy Dariusz Paniczek z chorzowskiej policji, raport z opisem sytuacji i zachowania sędziego Jakuba I. zostanie wkrótce przesłany jego przełożonym. Według zamieszczonych we wtorkowej "Gazecie Wyborczej" nieoficjalnych relacji policjantów, był on tak pijany, że nie był w stanie samodzielnie wysiąść z radiowozu.
Wobec zatrzymanych, chorzowski sąd - zgodnie ze znowelizowaną ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych - orzekł m.in. kary więzienia w zawieszeniu, grzywny oraz zakazy wstępu na imprezy masowe. Zakaz taki oznacza, że podczas wskazanych rozgrywek ukarany powinien zgłosić się na policję.
Za rzucanie koszem na śmieci i zakrywanie twarzy szalikiem, 26-letni skierniewiczanin został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 500 zł grzywny i 2 lata zakazu wstępu na imprezy masowe. Trzech mężczyzn w wieku od 26 do 29 lat - za wniesienie i odpalenie rac świetlnych - dostało kary 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywny 600 zł i dwuletni zakaz wstępu na imprezy masowe.
Innych trzech widzów meczu, którzy nie wykonali poleceń ochrony i zajęli inne miejsca niż wyznaczone na bilecie, sąd ukarał grzywną w wysokości od 1,1 do 1,5 tys. zł i dwuletnim zakazem wstępu na mecze reprezentacji Polski. Ostatni dwaj - za wstęp na stadion po pijanemu - zostali ukarani grzywnami: 600 i 1,5 tys. zł oraz dwuletnim zakazem wstępu na mecze reprezentacji Polski.
W kilku jednocześnie przeprowadzonych atakach na północy kraju.
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.