Reklama

MON chce więcej Rosomaków

Ministerstwo Obrony Narodowej chce, by do 2018 r. polska armia dysponowała 800 kołowymi transporterami opancerzonymi Rosomak. Obecnie realizowany kontrakt, zawarty w 2003 r., dotyczy dostawy 690 takich wozów do 2013 r.

Reklama

Ministerstwo Obrony Narodowej chce, by do 2018 r. polska armia dysponowała 800 kołowymi transporterami opancerzonymi Rosomak. Obecnie realizowany kontrakt, zawarty w 2003 r., dotyczy dostawy 690 takich wozów do 2013 r.

O planowanym zwiększeniu zamówienia poinformował szef resortu obrony Bogdan Klich. Minister uczestniczył w piątek w Wojskowych Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich w otwarciu centrum serwisowo-naprawczego. Będą w nim prowadzone przeglądy okresowe, remonty i naprawy służących w polskiej armii Rosomaków. Centrum razem z wyposażeniem kosztowało 10 mln zł.

"Zdecydowaliśmy się w Ministerstwie Obrony Narodowej na wydłużenie tego kontraktu do 2018 r. i zamówienie tutaj, w Siemianowicach, kolejnych pojazdów" - oświadczył Klich. "Chcielibyśmy, żeby ich (Rosomaków - PAP) było ponad 800" - dodał minister.

Zaznaczył, że na razie jest to tylko "wola". "Konkretnego kontraktu jeszcze nie podpisaliśmy, ale w ramach oceny naszych możliwości finansowych jest to możliwe" - wyjaśnił Klich. Nie chciał mówić o spodziewanej wartości przedłużonego kontraktu. Umowa, zawarta na lata 2003-13, opiewała na ponad 4 mld zł za dostarczenie 690 pojazdów.

Szef resortu obrony zaznaczył, że program Rosomak jest jednym z głównych programów wieloletnich polskiej armii, a sam transporter - jednym z najlepszych tego typu pojazdów na rynku. "To jest dobry produkt, to jest produkt, który w naszych batalionach zmechanizowanych zastępuje sprzęt stary" - mówił Klich. Jak dodał, produkowane w Siemianowicach Rosomaki mają służyć żołnierzom w kraju i na misjach zagranicznych. Jest to sprzęt, którego Polakom w Afganistanie zazdroszczą żołnierze z innych krajów - podkreślał.

Wizyta ministra zbiegła się z zakończeniem przygotowań do wysłania do Afganistanu ostatniej w tym roku partii specjalnie przygotowanych Rosomaków. Szef resortu obrony obejrzał pojazdy bazowe z obrotnicą oraz wozy ewakuacji medycznej.

Przedstawiciele zakładu zaprezentowali też transporter Rosomak z nowymi zabezpieczeniami - m.in. z dodatkowym pancerzem i specjalną siatką, która ma chronić załogę i desant przed ostrzałem z granatników przeciwpancernych oraz z siedzeniami dodatkowo zabezpieczonymi przed wybuchami min pułapek.

W całej polskiej armii jest obecnie około 300 Rosomaków, ponad 200 wyprodukowano w Siemianowicach, resztę przysłano z Finlandii z firmy Patria, gdzie powstała konstrukcja transportera.

Do Afganistanu wysłano w sumie 91 takich pojazdów, obecnie w użytku jest 75 (pozostałych 16 jest uszkodzonych). W całym 2009 r. do Afganistanu ma trafić 30 Rosomaków. Latem wysłano ich tam 13, w październiku żołnierze dostaną pozostałych 17.

Jak mówi rzecznik WZM Michał Rumin, dotychczas siemianowicki zakład mógł wyprodukować osiem Rosomaków miesięcznie, ale gotowa jest już druga linia, dzięki której zdolności produkcyjne podwoją się. Siemianowicki zakład produkuje różne wersje Rosomaka - bojowe, bazowe, z obrotnicą i ewakuacji medycznej.

Klich podkreślił, że w miarę czasu produkcja kolejnych podzespołów jest przejmowana przez polskich producentów. "Przyszedł czas, żeby cały kadłub Rosomaka był produkowany w oparciu o polską blachę. Siemianowice są na to gotowe" - zaznaczył minister.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
4°C Sobota
dzień
5°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama