Trzydzieści osób cywilnych, w tym siedem kobiet i dziesięcioro dzieci, zginęło we wtorek w zamachu terrorystycznym w rejonie miasta Majwand w prowincji Kandahar na południu Afganistanu. Co najmniej 39 ludzi zostało rannych - wielu z nich jest w ciężkim stanie.
Z informacji, podanych przez biuro gubernatora prowincji wynika, że wypełniony pasażerami autobus, zmierzający z terenu prowincji Helmand do Kandaharu, tuż przed wjazdem do miasta Majwand wjechał na przydrożną minę.
Władze prowincji oskarżają o zamach talibów, jednak ci na ogół dystansują się od ataków, których ofiarami padają cywile.
Fala przemocy w Afganistanie w tym roku osiągnęła najwyższy poziom od obalenia reżimu talibów w 2001 roku. Według danych ONZ tylko w ciągu pierwszych sześciu miesięcy obecnego roku zginęło tu ponad 1500 cywilów - o jedną czwartą więcej niż w 2008 roku.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.