Nadzieja jaką niesie chrześcijaństwo zlaicyzowanej Europie oraz wezwanie chrześcijan do bardziej gorącego świadectwa we współczesnym świecie - to główne przesłanie Benedykta XVI podczas jego 13 pielgrzymki.
Wizyta w Czechach poprzedziła 20 rocznicę „aksamitnej rewolucji” i upadku dyktatury komunistycznej w Europie Środkowej i Wschodniej.
Papież pragnął ukazać piękno chrześcjaństwa i jego zdolnosć do odpowiedzi na najpoważniejsze egzystencjalne problemy zagubionego w materalistycznym swiecie człowieka. Starał się umocnić i dodać energii wspólnocie katolików, którzy w czeskim społeczeństwie stanowią 30 procentową mniejszość. Apelował o dialog z innymi wyznaniami oraz ludźmi poszukującymi - w trosce o duchowe oblicze kontynentu. Wiele miejsca w jego przemówieniach zajmował problem pojmowania wolności oraz wierności prawdzie.
Cóż to jest wolność?
Przybywając niemal w dwadzieścia lat od upadku dyktatury komunistycznej w Europie Środkowej i Wschodniej Benedykt XVI podjął problem autentycznej wolności. Przypomniał, że zakłada ona poszukiwanie prawdy, która jest normą przewodnią wolności. Połączenie prawdy i wolności podkreślił papież podczas spotkania ze światem nauki i kultury. Zaznaczył, że wolność ma swój cel i ma dążyć do poszukiwania prawdy. Papież podkreślił, że „tęsknota za wolnością i prawdą jest nieodłączną częścią naszego wspólnego człowieczeństwa i nigdy nie można jej wyeliminować, a jak pokazała historia jej negowanie zagraża samej ludzkości”.
Już w przemówieniu powitalnym na praskim lotnisku Ojciec Święty przymponial, że wolność musi iść w parze z prawdą, inaczej będzie próżna.
„Wolność to nie libertynizm, ale solidarność, miłość i prawda” – stwierdził papież. Zauważył też, że zmagania o wolność nie zakończyły się z obaleniem komunizmu, gdyż obecnie badania naukowe poddawane są naciskom grup interesów ideologicznych i celom utylitarnym.
Przestrzegł przed zapominaniem o autentycznej tradycji intelektualnej i przed "radykalnym sekularyzmem". - Jeśli temu ulegną nasze społeczeństwa, to nie staną się bardziej racjonalne, tolerancyjne czy bardziej zdolne do przystosowania, lecz raczej bardziej kruche i wykluczające, i z coraz większym trudem będą rozpoznawały to co jest prawdziwe, szlachetne i dobre – powiedział Benedykt XVI.
Dodał, że „dla chrześcijan prawda ma imię: Bóg”, zaś „dobro ma swe oblicze: Jezusa Chrystusa”. Dlatego „wiara chrześcijan od czasów świętych Cyryla i Metodego oraz pierwszych misjonarzy odgrywała decydującą rolę w kształtowaniu dziedzictwa kulturalnego i duchowego Czech, które nie tylko ukształtowało tożsamość tego narodu, ale także obdarzyło go wizją niezbędną do pełnienia roli spoiwa w sercu Europy” - powiedział papież.
Co jest sercem Europy?
Odpowiadając na to pytanie Benedykt XVI wskazał na piękno dostrzegalnych nad Wełtawą zamku, placów, świątyń i mostów, stanowiących poniekąd objawienie Boga. Spotykając się z przedstawicielami innych Kościołów wezwał, by wszyscy chrześcijanie łączyli się z innymi mieszkańcami kontynentu „w przypominaniu Europie o jej korzeniach”, które nie obumarły, lecz nadal „zapewniają kontynentowi wsparcie duchowe i moralne”.
Zauważył, że obecnie pojawiają się „próby zmierzające do marginalizacji wpływu chrześcijaństwa na życie publiczne, niekiedy pod pretekstem, że jego nauczanie jest szkodliwe dla dobrobytu społeczeństwa”.
Tymczasem „chrześcijaństwo ma dużo do ofiarowania zarówno na płaszczyźnie praktycznej jak i etycznej, ponieważ Ewangelia nigdy nie przestaje inspirować człowieka, by służył swym braciom i siostrom”. Ojciec święty podkreślił, że wsłuchując się w dzieje chrześcijaństwa, Europa „słucha własnej historii”. – Pamięć Europy o swej przeszłości ożywia jej aspiracje na przyszłość – wskazał papież.
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.